głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika paralogicznaa

'' Kilometry problemów  sto powodów  by odejść  Znalazłam jeden dla którego chcę żyć   mówię o Tobie.  ''

koffi dodano: 11 października 2011

'' Kilometry problemów, sto powodów, by odejść Znalazłam jeden dla którego chcę żyć - mówię o Tobie. ''

Jakie są samotne osoby? Jedni siedzą w domu  płaczą  biorą pillsy  użalają się nad sobą  mają doła  nie odzywają się do nikogo i nigdzie nie wychodzą. Inni ubierają wysokie buty  malują usta  wykorzystują to  że rodzice im ufają dlatego co sobotę mówią ''Mamuś nocuje u koleżanki''. Tymczasem są na jakiejś domówce  piją zbyt ciężką wódkę  palą szlugi i całują się z niebieskookimi chłopcami  na drugi dzień nic nie pamiętając. Tak raczej należę do tych drugich samotnych osób.

koffi dodano: 9 października 2011

Jakie są samotne osoby? Jedni siedzą w domu, płaczą, biorą pillsy, użalają się nad sobą, mają doła, nie odzywają się do nikogo i nigdzie nie wychodzą. Inni ubierają wysokie buty, malują usta, wykorzystują to, że rodzice im ufają dlatego co sobotę mówią ''Mamuś nocuje u koleżanki''. Tymczasem są na jakiejś domówce, piją zbyt ciężką wódkę, palą szlugi i całują się z niebieskookimi chłopcami, na drugi dzień nic nie pamiętając. Tak raczej należę do tych drugich samotnych osób.

co mam kurwa powiedzieć  kiedy ktoś pyta mnie 'jak ci mija wieczór?'. Niby proste głupie pytanie a ja zastanawiam się kilka minut. Bo przecież  nie mogę powiedzieć  że tęsknie za tym jebanym skurwielem  że mam ochotę umrzeć  że wysyłam głupie E maile do przyjaciela w Anglii i płaczę przy tym jak porąbana. Dlatego kłamię  okłamuje wszystkich  siebie  ciebie  rodzinę  'przyjaciół'. Uśmiecham się sztucznie i mówie : Nudy  Ok. :

koffi dodano: 9 października 2011

co mam kurwa powiedzieć, kiedy ktoś pyta mnie 'jak ci mija wieczór?'. Niby proste głupie pytanie a ja zastanawiam się kilka minut. Bo przecież, nie mogę powiedzieć, że tęsknie za tym jebanym skurwielem, że mam ochotę umrzeć, że wysyłam głupie E-maile do przyjaciela w Anglii i płaczę przy tym jak porąbana. Dlatego kłamię, okłamuje wszystkich, siebie, ciebie, rodzinę, 'przyjaciół'. Uśmiecham się sztucznie i mówie : Nudy, Ok. :)

Widzę go  po tysiącach łez  milionach nieprzespanych nocy   miliardach pretensji i po niezliczonej ilości godzin.  Drżę  serce chyba zaraz wyskoczy  zatańczy  i wróci  moim motylkom w brzuchu znów objawia się wiosna.  I wiesz co jest najgorsze? Miałam nadzieję  że gdy go spotkam   nareszcie stwierdzę  że to zwykły dupek  tymczasem  uczucia eksplodują ze zdwojoną siłą.

koffi dodano: 9 października 2011

Widzę go, po tysiącach łez, milionach nieprzespanych nocy, miliardach pretensji i po niezliczonej ilości godzin. Drżę, serce chyba zaraz wyskoczy, zatańczy i wróci, moim motylkom w brzuchu znów objawia się wiosna. I wiesz co jest najgorsze? Miałam nadzieję, że gdy go spotkam, nareszcie stwierdzę, że to zwykły dupek, tymczasem uczucia eksplodują ze zdwojoną siłą.

nigdy nie posiadałam nic cudowniejszego niż świadomość  zniknięcia z tego brudnego świata. ucieczka i przeniesienie się w najcudowniejsze miejsce na ziemi. w Twoje ramiona  które są moim małym wehikułem  pomagających mi przez chwilę nie istnieć.

abstracion dodano: 9 października 2011

nigdy nie posiadałam nic cudowniejszego niż świadomość, zniknięcia z tego brudnego świata. ucieczka i przeniesienie się w najcudowniejsze miejsce na ziemi. w Twoje ramiona, które są moim małym wehikułem, pomagających mi przez chwilę nie istnieć.

i mogła leżeć na zimnej  marmurowej ziemi  cała potargana  umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta  w sukience  która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodni patrząc z góry  nie zwracali na nią uwagi. przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem  co równoznaczne było z jej furiactwem  roztargnieniem i głupotą. nie zasługująca na krztę współczucia  przeniosła się na inny marmur. równie zimny. perfekcyjnie odsuwając znicze  ułożyła się płycie  układając głowę tuż przed nagrobkiem. wiedziała  że tylko na jego pomoc może liczyć. tylko on jest w stanie  dać jej ciepło  którego nie zaznała nigdy więcej  zaraz po tym  jak wyrwano go z jej objęć  zakopując 5 metrów pod ziemią.

abstracion dodano: 9 października 2011

i mogła leżeć na zimnej, marmurowej ziemi, cała potargana, umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta, w sukience, która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodni patrząc z góry, nie zwracali na nią uwagi. przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem, co równoznaczne było z jej furiactwem, roztargnieniem i głupotą. nie zasługująca na krztę współczucia, przeniosła się na inny marmur. równie zimny. perfekcyjnie odsuwając znicze, ułożyła się płycie, układając głowę tuż przed nagrobkiem. wiedziała, że tylko na jego pomoc może liczyć. tylko on jest w stanie, dać jej ciepło, którego nie zaznała nigdy więcej, zaraz po tym, jak wyrwano go z jej objęć, zakopując 5 metrów pod ziemią.

szept jest najbardziej podniecającą formą rozmowy. lubię kiedy szepczesz w moje usta. rozchylone  gotowe i zwarte do konwersacji. mimo sprzeciwów  zapełniające się Twoim oddechem zamiast słowami odpowiedzi.

abstracion dodano: 9 października 2011

szept jest najbardziej podniecającą formą rozmowy. lubię kiedy szepczesz w moje usta. rozchylone, gotowe i zwarte do konwersacji. mimo sprzeciwów, zapełniające się Twoim oddechem zamiast słowami odpowiedzi.

umierała. umierała chcąc pożegnać ten irracjonalny świat  który wywoływał w niej jedynie skrajne emocje  nazywane płaczem i strachem. na tyle przerażającym  że potrafił skruptulatnie przeszyć ją od środka  pozostawiając abstrakcyjne uczucie. silniejsze od fizycznego bólu. obrzydliwie niszczące jej wnętrze. wyżerające jej wnętrzności w sposób chory  straszny  sprawiający cierpienie równe bólowi całego świata. łączące każdą z łez wylanych na ziemi  każdy krzyk rozpaczy  rozdzierający usta  tłumiący błagania o pomoc  której nikt nie był w stanie  nawet sobie wyimaginować  o jej udzieleniu  chęci udzielenia   nie wspominając. pozostawiona sama sobie  pragnęła śmierci  której nie potrafiła zaznać. która była jedynym racjonalnym rozwiązaniem. ukracającym jej cierpienia. umrzeć jest łatwo  żyć znacznie trudniej.

abstracion dodano: 9 października 2011

umierała. umierała chcąc pożegnać ten irracjonalny świat, który wywoływał w niej jedynie skrajne emocje, nazywane płaczem i strachem. na tyle przerażającym, że potrafił skruptulatnie przeszyć ją od środka, pozostawiając abstrakcyjne uczucie. silniejsze od fizycznego bólu. obrzydliwie niszczące jej wnętrze. wyżerające jej wnętrzności w sposób chory, straszny, sprawiający cierpienie równe bólowi całego świata. łączące każdą z łez wylanych na ziemi, każdy krzyk rozpaczy, rozdzierający usta, tłumiący błagania o pomoc, której nikt nie był w stanie, nawet sobie wyimaginować, o jej udzieleniu, chęci udzielenia - nie wspominając. pozostawiona sama sobie, pragnęła śmierci, której nie potrafiła zaznać. która była jedynym racjonalnym rozwiązaniem. ukracającym jej cierpienia. umrzeć jest łatwo, żyć znacznie trudniej.

nie muszę schudnąć  nie muszę układać włosów  ani zakładać stanika. nie muszę chodzić do kościoła ani do sklepów z markową odzieżą. Nie muszę się malować i sterczeć przed lustrem jak manekin. Nie muszę nosić szpilek  sukienek i kręcić tyłkiem. Mogę ewentualnie chcieć  nie muszę. Ewentualnie mogę mieć to w dupie i zazwyczaj mam.

koffi dodano: 9 października 2011

nie muszę schudnąć, nie muszę układać włosów, ani zakładać stanika. nie muszę chodzić do kościoła ani do sklepów z markową odzieżą. Nie muszę się malować i sterczeć przed lustrem jak manekin. Nie muszę nosić szpilek, sukienek i kręcić tyłkiem. Mogę ewentualnie chcieć, nie muszę. Ewentualnie mogę mieć to w dupie i zazwyczaj mam.

nie lubię alkoholu ja po prostu czasem lubię o świecie zapominać   nie lubię palić  bo po tym śmierdzą palce  ale czasem lubię czuć   się lepiej niż mam w zwyczaju  nie lubię opalać lufki  ale czasem po prostu mam dość sztuczności  uśmiechu.

koffi dodano: 9 października 2011

nie lubię alkoholu ja po prostu czasem lubię o świecie zapominać, nie lubię palić, bo po tym śmierdzą palce, ale czasem lubię czuć się lepiej niż mam w zwyczaju nie lubię opalać lufki, ale czasem po prostu mam dość sztuczności uśmiechu.

mam psychiczne stany w których zbyt długo się znajduję i wtedy nie rozumiem co się dzieje  a dzieje się dużo  dzieje się obok mnie i we mnie. Drętwieje  oddycham  a nagle umieram... a wtedy wstaje słońce  budzę się... to przychodzi kolejny dzień.

koffi dodano: 9 października 2011

mam psychiczne stany w których zbyt długo się znajduję i wtedy nie rozumiem co się dzieje, a dzieje się dużo, dzieje się obok mnie i we mnie. Drętwieje, oddycham, a nagle umieram... a wtedy wstaje słońce, budzę się... to przychodzi kolejny dzień.

Istnieje tyle ludzi  którzy wołają Cię po imieniu. ale jest tylko jedna osoba  która może sprawić że brzmi ono tak cholernie wyjątkowo.

koffi dodano: 9 października 2011

Istnieje tyle ludzi, którzy wołają Cię po imieniu. ale jest tylko jedna osoba, która może sprawić że brzmi ono tak cholernie wyjątkowo.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć