 |
|
Oddałeś nasze wspomnienia za darmo. Sponiewierałeś to uczucie i coś, co znaczyło tak wiele, teraz nie znaczy nic. Pierdolnąłeś o ziemię tym, co kiedyś oboje traktowaliśmy jak świętość. Nienawidzę Cię za to, że odebrałeś temu sens, że nie zostały mi nawet po Tobie fajne wspomnienia, bo wszystkie są splamione Twoim skurwysyństwem./esperer
|
|
 |
|
chodzi o te hieny, pazeroty bezkręgowce
co oddadzą wszystko by tylko przytulić forsę
o tych co są tylko, kiedy idzie dobrze
a jak w zakręt wchodzisz z życiem żaden nie pomoże
|
|
 |
|
jeden chciał być za fajny drugiego zgubiło picie
nie mam pretensji, zdrowia wam życzę
|
|
 |
|
Dawni koledzy? Weź się zastanów,
ilu z tamtych dni, już odbiło z tego składu.
|
|
 |
|
Są ludzie których znam, i żyję z nimi w zgodzie
są łajzy pazerne, przyczajone na głodzie
|
|
 |
|
nigdy nie zapominaj kto ci pomógł kiedy wymagała tego chwila,
dobrze pomyśl, i nie zapominaj nigdy,
wyrządzonej ci przez wrogów kiedyś krzywdy
|
|
 |
|
Zanim pomyślę o jutrze zadbam o dzisiejszy dzień,
tak by sen spełniał się dla wszystkich bez łez,
|
|
 |
|
gdy teraz patrzę w twoje oczka małe,
chcę dać nam takie jutro jakiego sam nie miałem,
|
|
 |
|
na twarzach szczery uśmiech zero łez dobrze wiesz,
że to jednak me życzenie coś jak piękny sen,
|
|
 |
|
jak tu żyć spokojnie jeśli jutra nie jestem pewien,
a wszystko się dzieje między piekłem a niebem,
|
|
 |
|
masz coś do mnie to zamknij za sobą drzwi i mordę,
|
|
 |
|
żeby więcej było radości a nie smutku,
jak najmniej przyczyn jak najmniej skutków,
|
|
|
|