 |
Najbardziej lubię, gdy chowając mnie w ramionach i chroniąc przed całym otaczającym złem tego świata, zaciąga się moim zapachem i ściska na tyle mocno, że mam pewność, że jestem wszystkim co ma, wszystkim co kocha i wszystkim czego potrzebuje. Ja zaś trzymam w objęciach cały mój świat.
|
|
 |
Kocham, bezgranicznie, niewybaczalnie i do szpiku kości. Kocham każdy uśmiech, nawet ten udawany.
|
|
 |
Czasem wybaczenie komuś czegoś sprawia nam ulgę, a tym bardziej kiedy tę osobę kochamy ponad wszystko.
|
|
 |
To że nie możemy być razem, nie oznacza, że nie będę Cię kochać. / plotkara
|
|
 |
|
jak zniszczona jesteś od wewnątrz? jak bardzo boisz się, że zawładnie tobą zło? ilekroć pytasz siebie, czy wszystko ze mną w porządku, czy ja wariuję?
|
|
 |
nikt nigdy mnie tak nie zranił, nikogo nigdy tak nie kochałam i nikogo nigdy tak jak jego nie potrafię znienawidzić.
|
|
 |
Maturo, kurwa nadchodzę.!
|
|
 |
Odkąd pamiętam byłam święcie przekonana, że utrzymywanie kontaktu z ex nie jest możliwe. Myliłam się. Teraz? Teraz potrafimy wspólnie spędzać czas, z uśmiechem na twarzy, patrząc sobie prosto w oczy wspominać, śmiać się, żartować, pomagać sobie, wspierać nawzajem i przede wszystkim żyć w zgodzie, dogadywać się pomimo tego, co kiedyś nas łączyło. Jestem cholernie dumna z siebie, jestem dumna z nas, że pomimo wszystko wciąż trwamy i dajemy tylko dowód na to, że nawet rozstanie nie było w stanie nas rozdzielić i pozwolić na zapomnienie.
|
|
 |
wow, jestem taka zimna, taka bezpośrednia i wredna. nie sądzisz?
|
|
 |
Najgorsza jest myśl, że nic już nie będzie takie samo. Że osoba, którą darzyłeś uczuciem i zaufaniem poleciała generalnie w chuja.
|
|
 |
Zazdrość to parszywa suka.
|
|
 |
|
Czy całowanie się po pijaku z innym kolesiem można nazwać miłością? Czy słowa 'przepraszam', 'kocham Cię' mogą wszystko naprawić? Czy mogą sprawić, że ja o tym zapomnę i to co nas łączyło będzie jak dawniej, takie silne, takie wielkie, takie ślepe? Czy Twoje łzy są w stanie zredukować moje cierpienie? Czy próby wybaczenia są warte tego wszystkiego, tych nieopisanych wątpliwości, strachu, poczucia beznadziejności? Czy robienie sobie nadziei, że kiedyś Ci wybaczę ma sens? Czemu do cholery to są same pytania!? Dlaczego nie potrafię się pozbierać, by ostatecznie zadecydować, co dalej? Czy zniknąć? Czy zostać? Czy olać wszystko? Czy dalej o tym myśleć? Czy byłbym w stanie Cię znów kochać? Czy to, co teraz czuję to miłość? Czy może miłość powiązana z nienawiścią i pragnieniem zemsty? Czy ja taki jestem? Właściwie to jaki jestem? Kim jestem?
|
|
|
|