 |
wystarczyła jedna rozmowa, JEDNA by kurwa całe zapominanie poszło się jebać.
|
|
 |
wyobraź sobie, sypanie soli na świeżą ranę, wiesz, z reguły nigdy nie przestaję, nigdy nie potrafię przestać, widok krwi, ten ból daje ukojenie, dogłębnie niszczy niekiedy złudnie dając siłę, by po raz kolejny odwracając się, nigdy więcej się nie poddać, nigdy nie odpuścić, czegoś co daje życie. / Endoftime.
|
|
 |
Kocham cię, bo cały Wszechświat sprzyjał mi w tym, bym mógł dotrzeć do Ciebie. / net
|
|
 |
tęsknię, tak cholernie za Tobą, Michaś wybacz mi proszę za bycie suką, i za to, że zniszczyłam coś tak pięknego.
|
|
 |
Zawsze będzie w Tobie cząstka mnie, bo moje życie było w Twoich rękach.
|
|
 |
[1] Chcę siedzieć na schodach, kiedy bierzesz prysznic i masować Ci szyję i trzymać Cię za rękę i pragnąć Cię wczesnym rankiem, ale nie budzić Cię żebyś mogła sobie jeszcze pospać i całować Twoje plecy i głaskać Twoją skórę i mówić jak bardzo kocham Twoje włosy, Twoje oczy, Twoje usta, Twoją szyję, Twoje piersi i przepraszać, kiedy nie mam racji i cieszyć się, kiedy mi przebaczasz i oglądać Twoje fotografie i żałować że nie znam Cię od zawsze i mieć w uszach Twój głos i czuć dotyk Twojej skóry i wpadać w panikę, kiedy jesteś zła i mówić Ci, że jesteś wspaniała i tulić Cię, kiedy się boisz i obejmować Cię, kiedy ktoś Cię zrani i chcieć Cię, kiedy poczuję Twój zapach i obrażać Cię i pieścić Cię w nocy i marznąć, kiedy zabierasz cały koc i dusić się z gorąca, kiedy go nie zabierasz i wpadać w zachwyt, kiedy się uśmiechasz i rozpływać się ze szczęścia, kiedy się śmiejesz i za nic nie rozumieć dlaczego myślisz, że Cię odrzucam i dziwić się jak coś takiego mogło przyjść Ci do głowy.
|
|
 |
[2] I zastanawiać się kim jesteś naprawdę, ale i tak Cię akceptować i zastanawiać się dlaczego mi nie wierzysz i odczuwać uczucia tak głębokie, że brak słów żeby je wyrazić i zatrzymywać Cię w łóżku, kiedy musisz wyjść i płakać jak dziecko i kupować Ci prezenty, których nie chcesz i odnosić je do sklepu i opowiadać Ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać Ci to co we mnie najlepsze, bo jesteś tego warta i odpowiadać na Twoje pytania i mówić Ci prawdę, kiedy wcale tego nie chcę i zachowywać się uczciwie dlatego, że wiem, że sobie tego życzysz i kochać się z Tobą o trzeciej nad ranem i jakimś cudem opowiedzieć Ci chociaż trochę o nieprzepartej, dozgonnej, przemożnej, bezwarunkowej, wszechogarniającej, rozpierającej serce, wzbogacającej umysł, ciągłej, wiecznotrwałej miłości jaką do Ciebie czuję.
|
|
 |
pesymistyczne nastawienie, a w zasadzie wciąż żyję, wciąż nie widzę, a może tak naprawdę nie chcę już widzieć pozytywnych stron tego, że oddycham, że żyję, że jestem. wciąż nie potrafię kształcić pozornych nadziei na kolejny dzień oczekując, że będzie znacznie lepszy niż ten dzisiejszy, wciąż nie chcę wmawiać sobie, że szczęście istnieje, i jest tu, tuż obok tak niewidzialnie, że po prostu jedyne co dostrzegam, to jego minimalną część. wciąż nie chcę błądzić wśród setek kolejnych obietnic, wśród tych marnych słów puszczanych na wiatr, i wśród ludzi, tak prawdziwie sztucznych, znikających z naszej drogi szybciej, niż słońce zachodzące dziś, gdzieś za osiedlami. po prostu nie potrzebuję, nie chcę i nie potrafię. / Endoftime.
|
|
 |
Chcę mieć z Tobą jak najwięcej wspomnień.
|
|
 |
Nie potrafię sobie poradzić z tęsknotą, która rozpierdala mnie od środka.
|
|
 |
Nie będę się Tobą dzielić.
|
|
|
|