 |
Świat jest piękny, a potem po prostu się budzisz...
|
|
 |
a potem gorzkie żale gorzkie rozczarowania, to całe zamieszanie przez Twoje oczekiwania. / vixen
|
|
 |
'-czym jest miłość.? - śmiercią''
|
|
 |
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi.
|
|
 |
Prawdziwy facet to ten, który pomimo rozstania nadal szanuje swoją byłą dziewczynę.
|
|
 |
Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek, nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec. / buka : D
|
|
 |
Czasem pragnę wyprowadzić się z domu, odejść jak najdalej, zostawić rodziców, przyjaciół, znajomych, ale rozsądek nie pozwala , wiec dalej męczę się z myślami o szczęśliwym życiu...
|
|
 |
Muzyko, dziękuję, że dajesz mi nowe nadzieje i nowe życie za każdym razem, kiedy chcę ze sobą skończyć.
|
|
 |
Lubię mówić ludziom komplementy, żeby nie czuli się tak chujowo jak ja.
|
|
 |
dziewczyno, zrozum - zapomnisz. tak, będą dni kiedy będziesz zwijać się z bólu na łóżku, a łzy lecieć będą ciurkiem. później nastaną dni, w których na myśl o Nim ogarniać będzie Cię już tylko smutek - nie uronisz łzy. kolejne miesiące będą łatwiejsze, aż w końcu, gdy ktoś wypowie Jego imię - będziesz musiała się chwilę zastanowić, kim On w ogóle był. więc głowa do góry - jesteśmy silniejsze od tych frajerów.
|
|
|
|