 |
nie analizujmy, nie interpretujmy.
|
|
 |
kiedyś miałam prawo mieć nadzieję, że za mną pobiegniesz. teraz mogę mieć pewność, że nawet Cię to nie ruszy. to najgorsza świadomość jaką miałam przez te parszywe 18lat.
|
|
 |
Obserwujesz Go zachowując dystans. Kochasz patrzeć jak się uśmiecha. Marzysz o tym, że może kiedyś będzie Twój, chociaż na chwilę. On podchodzi do Ciebie, Twoje serce bije coraz mocniej. Próbujesz wmówić sobie, że Go nie kochasz, ale śnisz o Nim, masz nadzieję, modlisz się, żebyście mogli być razem. Miałaś tak kiedyś?
|
|
 |
Rozkochał mnie i odszedł bez żadnego wyjaśnienia, więc nie tłumacz mi co to ból.
|
|
 |
Kocham go wiesz? Zajebiście mocno. Akceptuje go całego, ale czasem, ta jego obojętność doprowadza mnie do szału. Zabija mnie powoli, pozwalając, żebym przy tym cierpiała i cierpię, prawie każdego dnia.
|
|
 |
- Tatusiu, miałeś kiedyś marzenia?
- Miałem!
- А teraz?
- А teraz stoi obok i zadaje pytania!
|
|
 |
Sms'y to tylko słowa, 160 znaków, które tworzą wyrazy. W odpowiedniej konstrukcji mogę być to piękne zdania. Tak często zapamiętujemy te ckliwe wiadomości na pamięć, za każdym zaśnięciem powracamy do nich i tysięczny raz czytamy. Kurwa, ale to są tylko puste słowa.
|
|
 |
chciał nazwać mnie egoistką, lecz nie przeszło mu to przez gardło, być może dlatego, że byłam przy Nim zawsze, w momentach bez skazy i tych poplamionych łzami, byłam Jego Aniołem Stróżem, który czuwał nad Nim zarówno za dnia jak i w nocy, ten Anioł był, jest i będzie silny, lecz ten jeden raz gdy życie zaskoczyło mnie i potknęłam się na własnym błędzie On mi nie pomógł, patrzył tylko i czekał aż sama wstanę i znów będę prowadzić Go przez życie niczym niemowlaka któremu pokazuję się świat, wtedy zrozumiałam, że doszukuję się sensu w czymś co dawno GO straciło, i mimo wszystko cieszę się, że poznałam tego Pana, raduję się moje małe serce na myśl, że komuś pomogłam, lecz jak widać nawet najsilniejsi potrzebują wsparcia, a tego od Niego nie dostałam./i.need.you
|
|
 |
Nie bądź smutną, zakompleksianą dziewczyną, to żałosne...
|
|
 |
dziękuję Ci, za wszystkie wylane łzy. za każdy ból głowy, spowodowany przemęczeniem i ciągłym użalaniem się. za wszelkie rany, które widnieją na moim ciele. za przeszłość, którą wspólnie zbudowaliśmy. za wypalone papierosy, bez których nie dałabym rady. za bezsenność, bo nie pozwalałeś o sobie zapomnieć. za ból w sercu, który starannie zabijał mnie każdego dnia. za pozostawione wspomnienia, do których kiedyś zapewne wrócę. dziękuję, że próbowałeś mnie zabić swoją jakże piękną miłością.
|
|
 |
Jest w nim coś tak niesamowitego, nieziemskiego. Coś co nie pozwala choć na chwilę oderwać oczu od jego osoby. Tęczówki, w których widnieje masa radości i dłonie, które dają bezpieczeństwo. Usta, które tak nieziemsko wypowiadają najbanalniejsze słowa. Serce, które bezgranicznie kocha tylko moją osobę.
|
|
|
|