 |
zaczęłam nucić jakąś kretyńską piosenkę, tylko po to, aby nie usłyszał jak moje serce kołacze na Jego widok. wolę wyjść na desperatkę śpiewającą 'pszczółkę Maję' na środku ulicy, niż na zakochaną.
|
|
 |
A dziś mogę mieć jedynie pretensje do Twojej matki, która nie uczyła Cię od małego, że nie mówi się "kocham", kiedy się tego nie czuje, że nie łapię się za rękę, kiedy po chwili chcesz ją puścić, że nie łamie się serca, jeśli później nie można go skleić, że nie rujnuje się komuś życia tak po prostu...
|
|
 |
rozmawiała z nim na gadu-gadu. w pewnym momencie napisała, że idzie. a on...że ją kocha. szalała z radości, koleżanki cieszyły się razem z nią. następnego dnia w szkole podeszła do niego i powiedziała "Ja Ciebie też", a on...zaśmiał jej się w twarz. "Sorry mała, siostra robiła sobie żarty z moich znajomych".
|
|
 |
kocham Cię bardziej niż mojego pluszowego misia. tylko weź mu nic nie mów.
|
|
 |
każde spojrzenie w jego stronę było dla niej kolejnym ciosem, kolejnym rozdrapywaniem ran. kochała go nad życie, bardziej niż samą siebie, on, pełen satysfakcji szedł do swojej dziewczyny całując ją namiętnie, doskonale wiedząc, że na niego patrzyła.
|
|
 |
piszę właśnie rozprawkę na polski i w co drugiej linijce zamiast jakiegoś wyrazu piszę twoje imię. pojebało mnie do reszty.
|
|
 |
Byłam na wagarach u koleżanki, powiedziała, że ktoś jeszcze przyjdzie, ale nie zwróciłam uwagi na to jak mówiła kto. Nagle otwiera komuś drzwi, stanęłam w przejściu miedzy kuchnią, a przedpokojem opierając się o ścianę. Widząc ciebie roześmianego od ucha do ucha z innym kolegą, podniosłam plecak zarzuciłam na ramię i powiedziałam ' sorry, ale to ja już wolę matmę. narka'
|
|
 |
moje prywatne słońce w pełni księżyca.
|
|
 |
łzy spadające ze 160 cm odbijały się z głośnym hukiem o ceramiczne kafelki zalewały jej ciało i cały smutek :C
|
|
 |
kobieta beznadziejnie idealna.
|
|
 |
z prawdą jest jak z dziurą w dupie, każdy ma swoją.
|
|
 |
wybacz mi proszę wszystko to, za co nie potrafię Cię przeprosić..
|
|
|
|