 |
jak tak na Was patrzyłam miałam ochotę podejść i sprawić, żeby ryj tej smarkuli zjednoczył się z asfaltem.
|
|
 |
kurwa mać kocham Cię. co jeszcze mam zrobić?
|
|
 |
poszłabym za Tobą wszędzie. nawet w najgorszy syf. wiesz dlaczego? bo Cię kocham.
|
|
 |
nie uważam Cię za mój błąd, a jeśli inni tak sądzą to niech wiedzą, że piękniejszego nie popełniłam.
|
|
 |
najgorsza jest ta świadomość, że mogliśmy być razem szczęśliwi. nic nie stało na przeszkodzie, tylko Ty nie potrafisz na nowo otworzyć swojego serca i tak zwyczajnie ponieść się emocjom.
|
|
 |
każde serce potrafi pokochać na nowo. zrozum to. dopuść do siebie tą myśl i zacznij żyć teraźniejszością, nie przeszłością.
|
|
 |
najzwyklejszy mięsień w mojej klatce piersiowej dyktuje mi warunki.
|
|
 |
Jeśli kochasz kogoś, jako człowieka, jeżeli jest dla Ciebie ważny, nie znienawidzisz go tak po prostu. Od tak. Bo to ciągle wraca.. Każde wypowiedziane kocham Cię, każda miła chwila, każda szczęśliwa łza. Na to uczucie powinniśmy znaleźć nowe słowa, pomiędzy kocham, a nienawidzę.
|
|
 |
|
Pewnego dnia zniknę z Twojego życia na zawsze,może nie dziś,może nie jutro,może nie za chwilę,ale zniknę nie zostawiając po sobie śladu.Nie wiń siebie,nie szukaj mnie,nie płacz,ja wylałam wystarczająco łez za nas dwoje,przetarłam każdą ścieżkę próbując do Ciebie dotrzeć,gubiłam Twój zapach na rogach ulicy i potykałam się o cudze spojrzenie hipnotyzujące przez moment jak Twoje,ale wystarczyło tylko bym upadła i ocknęła się by znów poczuć się nieludzko zbesztana przez przyzwyczajenie do Ciebie.Ty także, proszę,Ty także nie przyzwyczajaj się do myśli,że czekam.To ostatnia koszula,ostatnia książka i ulubiony flakon perfum do spakowania.Mój zapach?Nie spotkasz go ani na swoim ciele przesiąkniętym jego wonią,ani na półce gramolącego się między Twoimi flakonami, nie przyniesie Ci go świeży powiew wiatru,ani nie przypomni mróz przy którym wtulałeś się cały zmarznięty w moją szyję.Odejdę i nie zostawiając nic.Ludzie kiedyś przestają czekać,kochać,tęsknic, są zbyt zniszczeni na to,zbyt zmęczeni.
|
|
 |
Nie jest tak, że gdy postanowisz sobie "kończę to bo inaczej ten związek zniszczy mnie" w jednej chwili cały Twój świat się odmieni. Nadal będziesz myśleć o tej jednej jedynej osobie, możliwe, że nawet częsciej niż do tej pory. Nadal będziesz reagować na to imię usłyszane gdzieś przypadkiem na ulicy, na zapach, który całkiem możliwe, że został jeszcze na Twojej poduszce. Wszystkie miejsca w których byliście razem będą fundować Ci bagaż wspomnień, nostalgię, a nawet smutek. Ale musisz przy każdej takiej sytuacji wziąć głęboki oddech i pomyśleć: "dam radę bo zasługuję na kogoś lepszego, zasługuję na wszystko co najlepsze" I musisz pamiętać jeszcze o jednym, najważniejszym. Za nic w świecie, nie możesz zalać się goryczą i zacząć żałować, że ta osoba znalazła się w Twoim życiu. Po pierwsze, taką postawą niczego nie zdziałasz, utkniesz w martwym punkcie. Po drugie, kiedyś byliście szczęśliwi. Mimo, że coś się skończyło, nie wolno żałować szczęścia!
|
|
|
|