![wiedziałeś że nie chcę Cię widzieć ale pamiętałeś o tym co mi obiecałeś. przyszedłeś. byłam tak samo zaskoczona jak i pijana. nawet nie wiem kiedy znalazłam się na Twoich wychudzonych rękach. spojrzałam na Ciebie z góry i zaprezentowałam mój firmowy uśmiech. zastanawiałam się co tak naprawdę tu robisz. niespodziewanie nasze wargi złączyły się z niesamowitą gwałtownością. tak bardzo tęskniłam.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
wiedziałeś, że nie chcę Cię widzieć, ale pamiętałeś o tym co mi obiecałeś. przyszedłeś. byłam tak samo zaskoczona jak i pijana. nawet nie wiem kiedy znalazłam się na Twoich wychudzonych rękach. spojrzałam na Ciebie z góry i zaprezentowałam mój firmowy uśmiech. zastanawiałam się co tak naprawdę tu robisz. niespodziewanie nasze wargi złączyły się z niesamowitą gwałtownością. tak bardzo tęskniłam.
|
|
![Zamykam się w swoich czterech ścianach ja i muzyka. Chwilę później do moich oczu napływają łzy delikatnie spływając po policzkach są dowodem mojej bezradności. Płaczę kiedy tego potrzebuję. Płaczę kiedy słowa stają się zbyt ciężkie by je udźwignąć. Kiedyś twarda psychika nie do zdarcia a dziś? Czymkolwiek jest jest za słaba. Upada tuż przy powstaniu i leży w bezruchu a ja razem z nią. W tle kolejny bit uderza w głośniki słowa i oddawane emocje stają się tak idealnie znane. Mam wrażenie że ktoś czyta w moich myślach i przelewa je jedną po drugiej na puste kartki. Nagle przerywa odkłada na bok długopis i spogląda na mnie nie uśmiecha się a jego źrenice przepełnia pustka. Coś co może nigdy nie powinno się wydarzyć kończy się w połowie zdania. Bez zakończenia urywa się jak gdyby nigdy nic. Stoję w miejscu i naprawdę nie mam pojęcia co dalej a on patrzy na mnie i czeka. Dłoń nie odrywa się od blatu wciąż nic nie pisze a może po prostu nie chce już dalej pisać. Endoftime.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
|
Zamykam się w swoich czterech ścianach, ja i muzyka. Chwilę później do moich oczu napływają łzy, delikatnie spływając po policzkach są dowodem mojej bezradności. Płaczę, kiedy tego potrzebuję. Płaczę, kiedy słowa stają się zbyt ciężkie by je udźwignąć. Kiedyś twarda psychika, nie do zdarcia, a dziś? Czymkolwiek jest, jest za słaba. Upada tuż przy powstaniu i leży w bezruchu, a ja razem z nią. W tle kolejny bit uderza w głośniki, słowa i oddawane emocje stają się tak idealnie znane. Mam wrażenie, że ktoś czyta w moich myślach i przelewa je, jedną po drugiej na puste kartki. Nagle przerywa, odkłada na bok długopis i spogląda na mnie, nie uśmiecha się, a jego źrenice przepełnia pustka. Coś co może nigdy nie powinno się wydarzyć kończy się w połowie zdania. Bez zakończenia, urywa się jak gdyby nigdy nic. Stoję w miejscu i naprawdę nie mam pojęcia co dalej, a on patrzy na mnie i czeka. Dłoń nie odrywa się od blatu, wciąż nic nie pisze, a może po prostu nie chce już dalej pisać. / Endoftime.
|
|
![i nie wiem o czym myślałeś wyzywając mnie od najgorszych będąc pod wpływem najgorszego białego ścierwa. wiedziałam że zrozumiesz ile dla Ciebie znaczę. na przeprosiny wykorzystałeś najlepszy moment moją osiemnastkową imprezę zawsze byłeś cwany.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
i nie wiem o czym myślałeś wyzywając mnie od najgorszych, będąc pod wpływem najgorszego białego ścierwa. wiedziałam, że zrozumiesz ile dla Ciebie znaczę. na przeprosiny wykorzystałeś najlepszy moment, moją osiemnastkową imprezę, zawsze byłeś cwany.
|
|
![nie wiem co sobie wyobrażałeś mówiąc do mojego faceta: nie skrzywdź jej nie zjeb tego jak ja tej księżniczce należy się wszystko co najlepsze.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
nie wiem co sobie wyobrażałeś mówiąc do mojego faceta: nie skrzywdź jej, nie zjeb tego jak ja, tej księżniczce należy się wszystko co najlepsze.
|
|
![Boli mnie malinowy odcień nieba o czwartej nad ranem boli mnie wiara ówczesna tak bezgraniczna że prawie dziecięca boli mnie noc usiana gwiazdami boli mnie pewność że zawsze że nigdy że kiedyś na pewno. I trzydzieści parę stopni wirujące wiatraki i puste wspomnienia. Przyjaźnie tak czyste tak prawdziwe że aż nas zepsuły. Ale najbardziej boli mnie to że każda chwila trwa tylko chwilę nic ponadto i nigdy się już nie powtarza.](http://files.moblo.pl/0/3/66/av65_36664_ins.jpg) |
Boli mnie malinowy odcień nieba o czwartej nad ranem, boli mnie wiara ówczesna, tak bezgraniczna, że prawie dziecięca, boli mnie noc usiana gwiazdami, boli mnie pewność, że zawsze, że nigdy, że kiedyś na pewno. I trzydzieści parę stopni, wirujące wiatraki, i puste wspomnienia. Przyjaźnie tak czyste, tak prawdziwe, że aż nas zepsuły. Ale najbardziej boli mnie to, że każda chwila trwa tylko chwilę, nic ponadto, i nigdy się już nie powtarza.
|
|
![Tylko te wspomnienia bolą które uderzają o brzeg serca.](http://files.moblo.pl/0/3/66/av65_36664_ins.jpg) |
Tylko te wspomnienia bolą, które uderzają o brzeg serca.
|
|
![Uświadomiłam sobie nagle że wspomnienia bolą najbardziej kiedy jest się w miejscach z którymi są związane. Z dala od nich człowiek nabiera dystansu.](http://files.moblo.pl/0/3/66/av65_36664_ins.jpg) |
Uświadomiłam sobie nagle, że wspomnienia bolą najbardziej, kiedy jest się w miejscach,
z którymi są związane. Z dala od nich człowiek nabiera dystansu.
|
|
![Świat nie kończy się na jego oczach.](http://files.moblo.pl/0/2/52/av65_25238_img_21345320878429.jpeg) |
Świat nie kończy się na jego oczach.
|
|
![Brakuje mi Ciebie. Twoich czekoladowych oczu. Twojego głosu. Twojego słodkiego R. Twojego spojrzenia. Twoich ciepłych malinowych warg. Twoich rozkmin. Twoich buntów. Twojej nawijki. Twoich tekstów. Twojego mieszkania. Twojej jajecznicy którą zawsze Ci kradłam. Twojego dotyku. Twoich wystających obojczyków. Twojego marudzenia. Ale nie tęsknię. Od zawsze perfekcyjnie oszukuję samę siebie. Nie wolno mi czuć.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
Brakuje mi Ciebie. Twoich czekoladowych oczu. Twojego głosu. Twojego słodkiego R. Twojego spojrzenia. Twoich ciepłych, malinowych warg. Twoich rozkmin. Twoich buntów. Twojej nawijki. Twoich tekstów. Twojego mieszkania. Twojej jajecznicy, którą zawsze Ci kradłam. Twojego dotyku. Twoich wystających obojczyków. Twojego marudzenia. Ale nie tęsknię. Od zawsze, perfekcyjnie oszukuję samę siebie. Nie wolno mi czuć.
|
|
![gdy patrzę teraz na Ciebie walczę sama ze sobą bo nie chcę wybuchnąć spazmatycznym płaczem na środku ruchliwego chodnika. zdając sobie sprawę z tego że nie jestem zbyt idealna byśmy mogli być razem odpalam szluga i modlę się o nagłą zmianę mojego wizerunku by być najlepszą byś chciał żebym znowu była blisko Twojego serca.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
gdy patrzę teraz na Ciebie, walczę sama ze sobą, bo nie chcę wybuchnąć spazmatycznym płaczem na środku ruchliwego chodnika. zdając sobie sprawę z tego, że nie jestem zbyt idealna byśmy mogli być razem, odpalam szluga i modlę się o nagłą zmianę mojego wizerunku, by być najlepszą, byś chciał, żebym znowu była blisko Twojego serca.
|
|
![masz piękne oczy uwielbiam w nie patrzeć. i skórę gładszą niż jedwab. i głos który potrafi sprawić że zapominam o reszcie świata. i dotyk przyprawiający ciało o dreszcze. i usta słodsze niż moja ulubiona orzechowa czekolada. i zapach przenikający w ubrania tak bardzo że muszę myśleć o Tobie przez całą dobę. jesteś wszystkim czego pragnę Skarbie.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
masz piękne oczy, uwielbiam w nie patrzeć. i skórę gładszą niż jedwab. i głos, który potrafi sprawić, że zapominam o reszcie świata. i dotyk przyprawiający ciało o dreszcze. i usta słodsze niż moja ulubiona, orzechowa czekolada. i zapach przenikający w ubrania tak bardzo, że muszę myśleć o Tobie przez całą dobę. jesteś wszystkim czego pragnę, Skarbie.
|
|
|
|