 |
|
są chłopcy, są problemy. nie ma chłopców, są problemy. popsute to jakieś.
|
|
 |
|
-mamo! ej weźmy rozbierzmy tą choinkę. lekki przypał, już koniec stycznia. - po co? i tak za rok znowu będziemy ją ubierać. / haha. xd rozmowa z mamą.
|
|
 |
|
kiedyś nawet nie musieliśmy rozmawiać o tym czy się spotkamy. każdy wieczór należał do nas. codziennie o 17.30 tam gdzie zawsze. a teraz? teraz napiszesz raz w miesiącu czy spotkamy się na godzinkę, przykre, że z rodzeństwa staliśmy się prawie obcymi ludźmi/slowemnieogarniesz
|
|
 |
|
mamo, zabierz mnie do domu! ten chłopiec zabiera mi piasek z mojej piaskownicy.
|
|
 |
|
miłość się nie kończy więc nie pierdol mi tu o ewentualnym happy endzie.
|
|
 |
|
Czy go kocham ? lubie sie na niego patrzeć, lubię spędzac z nim czas, lubie sie z nim kłócić, lubię gdy on mnie głaszcze po głowie jak małą dziewczynkę... wiec to jest miłość ??
|
|
 |
|
'Poprawiasz mi humor lepiej niż milion kostek czekolady,
lody z filmem i koc z herbatą. lubie Cię bardziej niż dobrą
książkę nocą i czekoladowy budyń! pragnę Cię bardziej niż
wspiąć się na Mont Everest, przepłynąć la Manche i zobaczyć
Paryż. bo każda z tych rzeczy, jeśli nie ma Cię przy mnie -
nawet myślami - wydaje się bezbarwna.'
|
|
 |
|
wchodzenie na gadu, patrzenie na twój opis. tak i w tym momencie zawsze spływa mi łza po policzku. głęboki oddech. rzut oka ponownie na twój opis. łyk wody. kolejne łzy. to już chyba weszło mi w nawyk./slowemnieogarniesz
|
|
 |
|
jeśli dla ciebie jestem kimś na prawdę innym niż ty dla mnie ... to sobie odpuść ... proszę . // meerkat .
|
|
 |
|
milość do ciebie chowam do piwnicy, do tej starej szafy i zamykam ją na cztery spusty.
|
|
 |
|
zostanę weterynarzem i wyleczę tą świnię z tej kurwa poważnej choroby mózgu.
|
|
 |
|
twoje ego cię przerasta mimo tego że duży chłopak jesteś.
|
|
|
|