 |
|
tak kurwa, dziś te pierdolone walentynki, których tak bardzo nie lubię . czemu ich nie lubię ? hm. może dlatego, że to kolejne walentynki, które spędzam alone . ale też rzygam sztucznością uczuć, które przelewają się tego dnia . moim zdaniem, jeśli kogoś się kocha, to się uczucia okazuje codziennie, a nie w ten jeden, jedyny dzień w roku . może i fajnie jest tego dnia dostać jakiś prezent, chociaż osobiście uważam, że prezenty dawane i otrzymywane bez powodu są lepsze . dlatego dziś zostaję w domu, żeby nie patrzeć na tych zakochanych, i na tych niby zakochanych, którzy chodzą po mieście dla lansu, że mają swoją drugą połówkę .
|
|
 |
|
- Nie chce mi się zyc.. - Zawsze byłaś leniwa..
|
|
 |
|
mając Ciebie u boku mogę śmiało napierdalać o szczęściu .
|
|
 |
|
drogi Michale co Ty masz w sobie takiego , że nie potrafię bez Ciebie normalnie funkcjonować? dlaczego Michale robisz mi nadzieję i zostawiasz jak jakąś pieprzoną zabawkę twierdząc później , że przecież wszystko jest okej? dlaczego wpakowałeś się do mojego serca i tak wrednie się zachowujesz? /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
blask księżyca rozjaśnił jej twarz. w oczach, spoglądających w dal, widać było tęsknotę i wielkie uczucie. po prostu kochała .
|
|
 |
|
Kiedy ode mnie odeszła zabrała ze sobą cały świat. A wiesz dlaczego? bo ona była tym moim światem. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Nie czaje tych, co trwają w dziwnych związkach, kochasz to jesteś, nie to nara.
|
|
 |
|
- czy przyjaźń damsko-męska jest możliwa ?
- jasne
- a Ty masz jakiegoś przyjaciela ?
- tak
- a jak się nazywa ?
- Jack Daniels .
|
|
 |
|
Stanął do mnie tyłem odpalając papierosa. - Miałeś nie palić. - syknęłam. - Miałaś być zawsze. - odburknął wzruszając ramionami. Usiadłam na ławce czekając aż w końcu powie, po co chciał się spotkać. - Działasz mi na nerwy, każdy twój ruch mnie drażni, nienawidzę twojego głosu, twoje spojrzenie doprowadza mnie do furii, wkurwiasz mnie cała. Wiesz dlaczego? Bo odeszłaś. Zostawiłaś mnie, kocham cię i jednocześnie nienawidzę, ale brakuje mi ciebie, cholernie. Nie radzę sobie, jedynie czego pragnę to twojej obecności w moim życiu. - powiedział zaciągając się szlugiem. Usiadł koło mnie, wpatrzyłam się w jego zielone oczy a po ciele przeszły mnie ciarki. - czekałam na ten moment. - Wyjąkałam i wtuliłam się w jego jasną kurtkę. [grozisz_mi_xd]
|
|
 |
|
Palancie, idioto, debilu, frajerze, matole, gamoniu, ciamajdo ... - To tak z miłości. Przecież wiesz. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
wyobrażam sobie nas w kościele , przed ołtarzem.
wyznajemy sobie miłość wobec Boga , na zawsze
|
|
|
|