 |
Bo teoretycznie to koniec, ale coś w środku nie pozwala zapomnieć .
|
|
 |
Stoję nerwowo bawiąc się kosmykiem swoich włosów. Nasze spojrzenia się spotykają, a ja powstrzymując oddech, spuszczam wzrok. Moje serce na kilka sekund staje, a tętno cichnie. Taka kilkusekundowa śmierć jest niezwykła.
|
|
 |
Wyszła na balkon, usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem, wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił, przed oczami było szaro od papierosowego dymu, po policzkach spływały jej łzy. W sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból, chęć bycia bardzo blisko niego. W głowie jej się kręciło, oczy piekły. Nie mogła zrobić nic..
|
|
 |
Usłyszała od Niego, że za bardzo się w to wszystko zaangażowała .
Przepraszam bardzo , ale kto zaczął tą grę w miłość jak nie Pan ?
Tylko że dopiero na koniec powiedziałeś , że to była tylko taka gra - dla rozrywki w nudne wieczory .
|
|
 |
(...) wtedy wszyscy się podnieśli, z nim włącznie i ruszyli ścieżką aby wyminąć kibiców i zapewne pójść do domu. poszli inną drogą nie musieli mnie mijać. wtedy odwrócił się i ten ostatni raz spojrzał na mnie, oczami jak u szczeniaka. stęsknionymi oczami. wtedy dostrzegłam za sobą ruch. przyszła jego dziewczyna. ta szmata dla której Nas zniszczył. pewnie dopiero przyszła ale zdążyła go zauważyć. dumnie krocząc na przedzie swoich kilku przyjaciółeczek podążyła za nim. kiedy dogoniła go na schodkach, namiętnie wpiła się w jego usta, doskonale świadoma że ja patrzę. on choć speszony, odwzajemnił pocałunek. wtedy łapiąc się za ręce poszli dalej ścieżką. patrzyłam kipiąca nienawiścią a jednocześnie smutna, na odchodzącą parę, kiedy ona odwróciła się i mi pomachała. pomachała mi ręką którą go nie trzymała i posłała mi uśmiech zwycięstwa i satysfakcji. miała rację. teraz był jej...
|
|
 |
wybacz , przyjaciółmi to ja nie potrafię się dzielić .
|
|
 |
lepszy niż Paryż i gorąca czekolada .
|
|
 |
nie jestem chylińską i ci nie wybaczę, elo. :)
|
|
 |
dawaj maleńka, świat jest twój. XD
|
|
 |
chciałabym mieć twój uśmiech w portfelu. < 3
|
|
 |
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli.
|
|
 |
Nawet jeśli obrażam się na Ciebie tysiąc pięćset razy na minutę . To wiedz że nie chciałam zamienić Cię na nikogo innego w świecie . Ale Ty sam odszedłeś..
|
|
|
|