|
bo wiesz co jest najważniejsze ? by przyjaciel miał świadomość , że Cię 'ma'. zawsze i wszędzie . o każdej porze dnia i w każdej sytuacji. ♥
|
|
|
nienawidzę gdy pojawia się dokładnie w momencie kiedy Jego wspomnienie zaczęło powoli zacierać się w mojej podświadomości. wchodzi do mojego życia uświadamiając, że mimo wszystko nadal należę do Niego, wyłącznie.
|
|
|
Zaimponowałeś mi.. strasznie. Szkoda, że udawałeś kogoś kim nie jesteś. Pokochałam Cię. Szkoda, że przez prawie pół roku tęskniłam za kimś kto nie istniał. Dopiero dziś uświadomiłam sobie jak strasznie byłam głupia i naiwna. Dopiero jak dostałam szczerością po ryju. Dla mnie już Ciebie nie ma. Nie istniejesz.
|
|
|
Wydaje mi się na razy, że zostałeś stworzony właśnie dla mnie. Że jesteś moim dopełnieniem. Że masz to czego mi brakuje. Ale zawsze było coś co uniemożliwiało nam bycie razem.. Wierzyć w to, że jesteśmy sobie przeznaczeni? Walczyć?
|
|
|
Zawsze jest trochę prawdy w każdym `żartowałem`, trochę wiedzy w każdym `nie wiem`, trochę emocji w każdym `nic mnie to nie obchodzi` .. i trochę bólu w każdym `u mnie w porządku` . / dużo tego widziałam.
|
|
|
czuję w Tobie coś innego, coś wyjątkowego co bezustannie mnie przyciąga, coś, co nie pozwala mi zapomnieć o Tobie nawet na minute. jesteś moją pierwszą myślą kiedy się budzę, i ostatnią kiedy zasypiam
|
|
|
Chciałabym tak po prostu usiąść i gapić się na Ciebie bez żadnego pohamowania , bez żadnego limitu. ♥
|
|
|
przeglądałam listę dostępnych osób, przeczytałam każdy z opisów, doszłam do końca. sekundę później rzuciło mi się w oczy, że On był tam między nimi wszystkimi, a ja nawet nie zwróciłam na to uwagi. i niby pojawiła się jakaś iskierka nadziei, że zapominam, ale z drugiej strony poczułam się podle wypisując Go od tak ze swojego życia.
|
|
|
a wiesz co jest najgorsze? że ja Go dalej tak cholernie mocno kocham, nie potrafię o Nim zapomnieć. ciągle truję sobie głowę pytaniami 'ciekawe co robi? czy myśli o mnie?' niby proste pytania, ale odpowiedzi nie znam na nie. nie potrafię wyrzucić go ze swoich wspomnień, nie potrafię ale i też nie chcę.
|
|
|
- no przecież go kocham jak ta ostatnia idiotka. przecież wiesz, że zrobiłabym dla niego wszystko. życie bym kurwa oddała. bezczelny skurwysyn bez serca. niszczy mnie, po części, ale w końcu zniszczy. doszczętnie. mnie i moje serce. on tego nie widzi, nie widzi, że cierpię, nie pyta co u mnie. a patrzy, cholera, wgapia się codziennie przez jakieś dobre kilka minut. po co ? - bo Cię kurwa kocha. - wyrwał mnie jego głos z moich dość mocnych przemyśleń . - wtedy zawirowałam . / yezoo
|
|
|
znów ten stan, że nie wiem co mam robić, niby wszystko gra i niby o to chodzi ale leże sama, po ciemku na podłodze i muzyka gra, a ja wstaję i wychodzę. mam ochotę iść, chociaż nie mam wcale celu, mam ochotę pić.
|
|
|
|