|
jeśli naprawdę nie ma innego wyjścia, i musimy się rozdzielić, puścić swoje dłonie, skierować się w przeciwnych kierunkach - dobrze. tylko nie zapominaj. wspomnij czasem mój śmiech, to, jak czule mnie łaskotałeś, zakładałeś kosmyk moich włosów za ucho i jak zaciskałeś swoje palce pomiędzy moimi. nie zakopuj mnie gdzieś na dnie wspomnień, w najciaśniejszym kącie serca. i choć niewątpliwie wszystko w środku rozpadnie mi się w drobne kawałki - pozwolę Ci odejść, lecz spójrz czasem w niebo, kiedy księżyc będzie lśnił pełnią, i szepcz pod nosem moje imię. usłyszę. sercem.
|
|
|
Kocham go? Nie wiem. Na pewno więcej, niż lubię. Na pewno jest dla mnie ważny. Na pewno ma najfajniejszy uśmiech i oczy na świecie. Na pewno ma mnie w dupie.
|
|
|
siedząc na huśtawce na tarasie, z papierosem w ręce popijając ulubioną kawą rozmyślam o tym co spieprzyliśmy w tej miłości. zapewne było w niej za mało uczuc, za mało wspólnych chwil, za mało spotkań razem. za mało wszystkiego, aby ona przetrwała, dlatego jej już nie ma. chociaż nadal, gdy cię widze czuje jakieś nieodgadnięte przyśpieszenia bicia serca i przyśpieszony oddech. mogliśmy zrobic o wiele więcej, aby ona przetrwała, bo w końcu tak strasznie się kochaliśmy, prawda?
|
|
|
Jestem pewna, że zatęsknisz. Może to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy, ale zatęsknisz, wiem to. Może wtedy będziesz szedł tą samą ulicą co ja. Albo będziesz z nią, poczujesz jej zapach i stwierdzisz, że nic nie dorówna mojemu. Ale zatęsknisz. Przeleci Ci przed oczyma wszystko. Każdy mój uśmiech, każda rozmowa. Każda chwila spędzona razem. Kiedyś Zatęsknisz..
|
|
|
kurwa mać , ile razy mam Ci jeszcze mrugac dostępnym ?
|
|
|
Podczas czasu przeznaczonego na czytanie lektury doszłam do wniosku, że mam fajny sufit. Tak mój sufit jest bardzo fajny . :D
|
|
|
ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka. nienawidzę tych stwierdzeń. czy oni nie widzą, że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku. dla małego dziecka problemem, jest to, że śnieg znikł, a dla nas? dla nas. tu zaczynają się schody. pierwsze miłości, nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie. przecież my prowadzimy beztroskie życie, które jak widać nie jest wcale takie kolorowe.
|
|
|
nie jest źle. czasem tylko przypomina mi się jego uśmiech i mam ochotę z nim pogadać, ale co tam..
|
|
|
może i mówię, że mam go w dupie. że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. może i oglądam się już za innymi chłopakami. może nawet podoba mi się jego kolega. ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. chociaż wiedz, że tego nie chcę. chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuje. nie potrafię ot tak zapomnieć o tym, co było. mimo, że mnie krzywdził. że płakałam i cierpiałam. to za bardzo utkwiło w moim sercu. a ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.
|
|
|
jestem tylko człowiekiem. nikim specjalnym.
|
|
|
Najgorzej jest wieczorami, gdy siadasz na łóżku i czujesz, ze tak na serio nie masz nic.
|
|
|
nigdy nie przestawaj się uśmiechać , nie wiadomo kto zakocha się w twoim uśmiechu .
|
|
|
|