 |
Niedługo znów będą święta. Znów będzie sztuczna uprzejmość, sztuczny uśmiech, sztuczny uścisk dłoni, sztuczne życzenia, sztuczna radość, sztuczne wszystko. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Mam mdłości na swój widok. Mam dość patrzenia w lusterko i za każdym razem widzieć w nim wypompowaną życiem dziewczynę. Nie tak powinnam teraz żyć, nie tak powinnam teraz wyglądać. Nie mnie życie powinno skopać. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to by obudzić to, co w Tobie było uśpione. Muzykę z której nie zdawałaś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać. / Blanuus
|
|
 |
Ból to mój najlepszy przyjaciel. Za bardzo się chyba o mnie troszczy, bo nie odchodzi ode mnie nawet na krok. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Łatwo nam się na życie narzeka, jeszcze łatwiej mówi nam się, że zrobi się w końcu ze swoim życiem porządek. Dajemy sobie samym puste nadzieje z których i tak się nie wywiązujemy. Trudno nam podnieść tyłki po porażkach bo nauczyliśmy się poddawać, nie doceniać tego co mamy i jak już wiele osiągnęliśmy. Porażki to też osiągnięcia. Zwłaszcza te. Bo to one powinny dawać nam większą mobilizację do tego by w końcu wziąć się w garść i walczyć o swoje. By z każdym kolejnym dniem było tylko lepiej, a jak nie wyjdzie to żeby próbować dalej. Trudno nam otworzyć się na świat i ludzi. Ciężko nam wpoić sobie pozytywne myślenie. Beznadziejnie wychodzi nam zmiana własnych nas. Zatracamy na swojej wartości. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Marnuje swoje dni. Marnuje siebie. Nie robie nic wartościowego co mogłoby polepszyć mnie jak i moją przyszłość. Nie robie nic co mogłoby mnie na stałe interesować, co mogłoby mnie ustatkować, ustabilizować. Ciągle zmieniam zdanie, swoje ścieżki. Ciągle się plącze w swojej bezradności i niechęci do wszystkiego. Gubie się we własnych myślach. Gubie samą siebie. Nie potrafie nic innego robić jak błądzić w życiu i źle wybierać. Ciągle sama popycham się na dno później konając, że wiedzie mi się źle. Do tego jeszcze dochodzą ludzie, którzy podcinają mi skrzydła. Chyba najwyższa pora bym w końcu coś kurwa w tym swoim życiu zmieniła. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Jeśli masz być tak trochę, niby obok, ale daleko, za daleko, bo nie będę czuć gorąca Twojej dłoni na swoim policzku, te kilkadziesiąt centymetrów dalej, to nie, nie chcę Cię obok zawsze i na zawsze. Chcę czuć Cię najbliżej, rozumiesz?
|
|
 |
Oczy, usta, dłonie, serce. Miłość, strach, troska i ogromne uzależnienie. Uwielbiam wsłuchiwać się w jego ciepły głos. Słowa tak idealnie oplatają moje ciało jak najsilniejsze ramiona eliminujące największy strach. Lubię błądzić w głębi jego tęczówek czytając z nich jak z książki.. cudownego romansu. Czuć ciepło serca, które bije dla mnie. Mocno wygrywa niosącą spokój melodię. Kołysze do snu lepiej niż łykane raz po raz lekarstwa. Jego dłoń? Najlepszy i bezbłędny przewodnik mojego ciała. Każdego zakamarka, każdej rany, piegi i blizny. Zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny. Wie co drażni i co potrafi zadać największy ból. Co wyprowadza z równowagi tak bardzo, że tylko mocny uścisk jest w stanie mnie uspokoić. Wie, że jestem w stanie zrobić dla niego więcej niż to możliwe. Jestem wredna, chamska i zawsze muszę postawić na swoim ale pomimo tego kocha i to jest piękne. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Jesteś mi jak tlen. Dzięki Tobie oddycham. Jesteś mi jak światełko w ciemnym tunelu. Napełniasz mnie nadzieją pomagając zmagać się z przeciwnościami losu. Jesteś mi jak słońce, które wschodzi po deszczu. Trwasz przy mnie w najgorszych chwilach, szybciej powstając po upadkach. Jesteś mi jak rozpalony kominek w zimową noc. Otulasz mnie swoimi ciepłymi słowami, rozgrzewasz swym dobrym serduszkiem. Jesteś mi jak kochający rodzic. Troszczysz się na każdym kroku dbając o moje dobro. Jesteś mi jak kropla wody dla rośliny. Potrzebny mi do życia bo bez Ciebie usycham. / chocolatenuaar for Rolo :)
|
|
 |
Tęskniąc za nim, płacząc, konając; myślałam, że to już ten jedyny, najlepszy, niepowtarzalny, wymarzony, idealny którego już nigdy nie zyskam a tu nagle pojawiła się dwa razy lepsza wersja jego. Nawet nie. Ta obecna wersja jest po prostu bezcenna. Były mu nawet do pięt nie dorasta. [chocolatenuaar]
|
|
|
|