 |
Jeszcze krok i popełnie znów te same błędy, pozwole znów uczuciom mną kierować, pozwole znów pozostać ich bezwładną. Znów potem będę żałować i pokutować. O na pewno nie. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Człowieka dobrego zawsze najłatwiej zniszczyć. Człowiek dobry pomaga innym w problemach a sam zostaje ze swoimi. Nie przechodzi obojętnie obok cierpiących a sam nie dostaje nigdy niczyjej pomocnej dłoni. Zachowuje dla siebie sekrety i tajemnice innych natomiast jego; już każdy wokół zna. Wywiązuje się z dotrzymywanych obietnic wobec innych lecz inni nie dotrzymują słowa wobec niego. Podchodzi do każdego człowieka z uśmiechem, dobrocią i otwartym sercem a sam zostaje przywitany podłością. Wybacza innym błędy i raniące słowa wmawiając sobie, że wierzy jeszcze w ludzi a sam zostaje kopnięty gdy zrobi lub powie coś źle. Przeprasza gdy wie, że zawinił, żałuje za błędy podczas gdy inni wcale nie czują skruchy za swoje. Tak jest kurwa zawsze.Wychodzi na to, żeby przetrwać na tym świecie trzeba nie czuć nic bo z miłością się wyjść do ludzi już nie da gdy sami nie umieją kochać i innych uczuć doceniać.Wszędzie tylko zawiść kipi w każdym bez żadnej przyczyny.Ludzie, prosze zmieńcie się.[chtna]
|
|
 |
Nie raz chciałam sobie chlasnąć za to jak szybko przywiązuje się do ludzi i jak łatwo wybaczam im raniące mnie słowa i czyny. [chocolatenuaar]
|
|
 |
W końcu się poddajesz
Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć, o co było to zamieszanie.
Nie interesuje Cię już, czy ktoś odejdzie, albo czy może zranić.
Zgadzasz się na wszystko.
Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
 |
Żałuję, że nie mogę podejść do niego. Posłuchaj, powiedziałabym, nie tak wyobrażałam sobie nasze życie. Możliwe, że zbłądziliśmy, ale wolę zbłądzić z tobą, niż z innymi dojść do celu.
|
|
 |
Chciałabym do Ciebie zadzwonić, powiedzieć tak po prostu, że tęsknię. Nie wiem, czy to coś znaczy, nigdy nie chciałam niczego Ci niszczyć, chciałam Ci tylko powiedzieć, że tęsknię. Że kurwa tęsknię.
|
|
 |
[cd] Tak właśnie ja się czuję gdy sama spaceruje. Widząc wokół zakochanych i patrząc się na nich, dopiero wtedy uświadamiam sobie jak bardzo samotność daje mi się we znaki. Coś we mnie umiera, pęka, sprawia, że chce mi się płakać. Tak przy wszystkich stanąć na środku chodnika i wykrzyczeć swój ból. Uspokajam myśli wkładając słuchawki na uszy i wciskając na mp3 'play' mknę prędko przed siebie chcąc jak najszybciej się oddalić od tych widoków. Zagryzam wtedy tylko warge czując jak oczy mi się szklą. To nie zazdrość. To ból niespełnionych swoich marzeń bycia u boku kogoś kto moje życie swoim bytem miał wypełniać a odszedł tak bez pożegnania. Zostawił mnie z życiem sam na sam, samemu się dobrze beze mnie mając. Lecz to jest przeszłość. Teraz czuje pustke bo brak mi miłości. Nie jego. Miłości. Jesień to moja ulubiona pora roku ze względu na jej nietypową jak dla mnie magiczność lecz jest też przekleństwem, bo wtedy dopada mnie wszystko. Cała melancholia. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Jesień to wyjątkowa pora roku, zwłaszcza dla zakochanych. Wszędzie ich pełno. W parkach, na ulicach, miejscach publicznych. Wszędzie tylko wszyscy trzymają się za ręce, spacerując późnym wieczorem sami lub ze swoimi pupilami, czasem nawet nie da się nie zauważyć ich publicznego wyznawania sobie miłości. Pocałunki pod latarnią lub w ciemnym zaułku w swoich objęciach to normalny widok każdego wieczoru. Jesień to także czas dla rodziny. Gdzie nie spojrzeć wszędzie dzieci spacerujące z rodzicami po południowym obiedzie. Wspólnie bawiące się w liściach, biegające po polach, szukające kasztanów. Śmiechy rodziców i dzieci, rozmowy, miłe słowa, gesty, to wszystko na porządku dziennym każdej jesieni. Człowiek przechodzi obok i zachwyca się tym widokiem sam pragnąć cofnąć sie do tamtych czasów lub chcąc mieć podobnie gdy sam kiedyś założy własną rodzinę bo są tacy którzy nawet nie mieli takiego dzieciństwa, więc wtedy taki widok w człowieku sprawia,że coś w nim pęka.Powstrzymuje ciężko łzy.[...]
|
|
 |
Jestem sobą rozczarowana. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Mimo, że ideałów nie ma, chciałabym być doskonała. Fizycznie niekoniecznie, duchowo bardziej. Czuje, że czegoś mi brak, niedobrze mi z tym jak jest. Chciałabym coś zmienić ale tylko na chceniu się kończy. Chyba musze zacząć patrzeć na siebie bardziej surowo bo inaczej nigdy nie osiągne tego czego oczekuje od samej siebie. Musze zacząć w końcu robić coś dla siebie bo wciąż patrze na innych i na ich problemy a zapominam o swoim istnieniu i o tym, że ja mam ich mnóstwo niepoukładanych. Chciałabym odzyskać swój wewnętrzny spokój. Na tym mi w obecnej chwili najbardziej zależy. [chocolatenuaar]
|
|
|
|