 |
Z roku na rok robimy się starsi, dostajemy zmarszczek, ran i blizn. Tracimy więcej łez i uczymy się mocniej ranić. Tracimy uśmiech, zaufanie, a nawet przyjaciół. Wszystko zaczyna bardziej boleć i bardziej dochodzić. Tracimy żar w oczach, serce zwalnia, dusza słabnie, a świat ugina się bez jednego z fundamentów. Zaczynamy błądzić po gruzach i bałaganie ówczesnego świata nie mając sił budować nowego.
|
|
 |
Po to tracimy miłość, by przy następnym jej spotkaniu pokazać jak bardzo potrafimy kochać.
|
|
 |
Pytasz..co w Tobie widzę.. A, więc.. W Twoim sercu widzę moje szczęście, w Twoich oczach moją przyszłość, Twoje ramiona są dla mnie stabilizacja i bezpieczeństwem, usta.. przyjemnością, a dłonie ciepłem. To tylko miłość...
|
|
 |
Należy, a nawet często istnieje konieczność by zamknąć za sobą przeszłość, zawalczyć o teraźniejszość, by odmienić przyszłość.
|
|
 |
Nawet gdybyś teraz przyszła i powiedziała, że wreszcie rozumiesz co to prawdziwa miłość.....
Gdybyś przyszła i powiedziała, że wszystko co było między nami to nie złudzenie, a życie beze mnie na prawdę nie ma sensu....
Gdybyś powiedziała, że kochasz tylko mnie.... I nawet gdybyś pokazała, że tu i teraz robisz krok ku naszej wspólnej przyszłości.....
moje serce wyrywałoby się z piersi, a łzy płynęły strumieniami..... lecz nigdy nie pozwoliłabym Ci wrócić!
|
|
 |
Wracałam z A. z komendy gdy zza rogu wyszedł On. Na ławce obok siedzieli jego kumple. Szedł do nich. Patrzył się na nich, przypadkiem uderzył mnie ramieniem gdy przechodził. Rzucił krótki sory, które poprzedziło spojrzenie w moje oczy. Momentalnie stanął i wciąż patrzył mi się w oczy. To trwało ułamek sekundy jednak dobrze widziałam jak jego oczy się zaszkliły. Poszłam dalej. Nie odwróciłam się już mimo, że czułam jego wzrok na sobie i słyszałam pytania kumpli kto to był. Tak, oni mnie nie poznali. -25kilo; - 50cm włosów i zupełnie inna fryzura; zmieniły mnie bardzo, lecz jedyne co zdradziło moją tożsamość były oczy. Z iskierkami. Jedyne w swoim rodzaju. Podobno rozpoznałbyś je nawet na końcu świata...
|
|
 |
|
Nie jesteś już dla mnie tą samą osobą, z którą jeszcze kilkanaście miesięcy temu wiązałam dalszą przyszłość. Nie jesteś już dla mnie kimś ważnym. Nie widzę w Tobie przyjaciela. Nie dzwonię do Ciebie, nie piszę. Unikam rozmów z Tobą pod każdym względem, gdy tylko się da. Bo widzisz, nasza znajomość, nasz związek nigdy nie powinien mieć miejsca. Oboje byliśmy jedynie dzieciakami, które chciały o czymś zapomnieć. Twierdziliśmy, że się kochamy, a czym dla nas była ta miłość? Niedomówienia, kłamstwami, którymi się żywiliśmy ze wzajemnością, nie zdając sobie sprawy z tego, jak bardzo jesteśmy od tego uzależnieni? Nasza szczerość nigdy nie przekroczyła granic, które powinny zostać przesunięte już przy pierwszej kłótni. Brnęliśmy we wszystko razem, bo czuliśmy w sobie strach i ból. Przywiązanie, uzależnienie stało się od nas silniejsze. Lecz, jak długo to się mogło ciągnąć? Ile razy mieliśmy powtarzać sobie, że się kochamy, że jesteśmy dla siebie ważni, skoro między nami nie było żadnej więzi?
|
|
 |
‘Życiez drugim człowiekiem polega na tym, że zaczyna się lubić jego
dziwactwa.’
|
|
 |
‘Dorosnąć? Czasem daje się wkręcić w durne akcje, ale bez przesady…’ xD
|
|
 |
‘Kochać to znaczy: zakochać się, zatracić, zapomnieć, wybaczyć, znienawidzić, zostawić…a jednak wciąż trwać przy sobie!’
|
|
 |
‘Niektórzy ludzie są perfekcyjnie piękni z każdej strony: z prawej, z lewej, z przodu i z tyłu…tylko nie od wewnątrz.’
|
|
 |
‘Nie wyrzucaj wspomnień. One pomogą Ci przetrwać trudne czasy!’
|
|
|
|