 |
Wiesz… Powiedzieli mi, że wyglądamy razem tak jakbyśmy z każdą sekundą kochali się jeszcze bardziej.
|
|
 |
jeszcze zaledwie kilka miesięcy temu byłam w stanie zrobić dla Niego wszystko. mogłam zrobić najgłupszą rzecz, iść w najbardziej niebezpieczne miejsce, tylko po to aby go odzyskać. szczerze? był dla mnie ważniejszy niż przyjaciele, czy rodzina. to z nim chciałam spędzać jak najwięcej czasu, tylko z nim chciałam zrobić najwięcej zwariowanych i niebezpiecznych rzeczy. to on był moim szczęściem i wszystkimi w jednej osobie. teraz? jest zwykłym człowiekiem, chłopakiem, który przechodzi obok mnie i nie robi na mnie żadnego wrażenia. chociaż czasem boli, jak osoba z którą tak wiele Cię łączyło, nie powie nawet zwykłego cześć.
|
|
 |
Czy mnie to boli? Nie. Mnie to wewnętrznie rozpierdala.
|
|
 |
Najchętniej to bym Cię zabiła, zakopała albo schowała gdzieś głęboko – by nie widzieć tego uśmiechu i oczu, tego wszystkiego co tak bardzo mnie niszczy.
|
|
 |
Znam Cię całego, od tych stron, w których pokazujesz się każdemu i od tych, których sam się bronisz, które pokazują jakim jesteś skurwielem i fałszywym egoistą. Gdy kradniesz i lądujesz w kryminale, ja nigdy nie uciekam – zostaje przy Tobie i razem chce z Tobą siedzieć w tym bagnie.
|
|
 |
Jesteś prawdziwą dziewczyną? Tak? To zdejmij te ubrania. Ubierz dres, zapomnij o makijażu i wyjdź z domu. Bądź naturalną, a nie kurwą.
|
|
 |
Uwielbiam Cię za to, że jesteś, że im dłużej Cię znam, tym bardziej przybywa mi powodów do uwielbiana Cię jeszcze mocniej, za to, że każdy poranek zaczynam myśląc o Tobie. Uwielbiam Cię za to, że nie jesteś typowy, zwyczajny, że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuje, że nie zmieniasz się z biegiem czasu, nie ma nikogo takiego jak Ty. Dla mnie, jesteś jedynym w swoim rodzaju, doskonale doskonałym, niesamowitym, jesteś Mój. Uwielbiam Cię za to, że ciągle chcesz mnie poznawać, pomimo moich błędów i wad nie rezygnujesz. Uwielbiam Cię za wszystko i za nic, z każdym dniem będę Cię uwielbiała coraz bardziej. Uwielbiam Cię za to, że nie chce przy Tobie niczego udawać, za to, że myślę o Tobie o wiele więcej, niż powinnam.
|
|
 |
nie oczekuj ode mnie zbyt wiele. nie licz na to, że kiedykolwiek powiem Ci 'kocham' z takim samym przekonaniem jak mówiłam to do Niego. nawet nie marz o tym, że się zaangażuję - zrobiłam to tylko raz w życiu, i nie wyszło mi to na dobre. nie próbuj mnie ograniczać - tylko On miał prawo pytać gdzie jestem , z kim i co robię, a także zabraniać mi czegokolwiek, choć też z umiarem. nie licz na to, że pójdę z Tobą na romantyczną kolację - nie kręcą mnie takie akcje, i byłabym gotowa poświęcić się tak tylko dla Niego. nie próbuj mnie zrozumieć - tylko On to potrafił. z resztą najlepiej nie próbuj niczego, na nic nie licz - tak będzie mi łatwiej.
|
|
 |
Przepraszam wszystkich tych których krzywdzę, moim paskudnym charakterem , tych których opuściłam, Tych którym coś wypominałam, tych których obrażałam lub obgadywałam, tych których kochałam i kocham, tych których rozczarowałam lub zraniłam i co najważniejsze na nich nakrzyczałam.
|
|
 |
Znów mam tak, że wszyscy czegoś ode mnie chcą, mają pretensje o byle co, nie można nic powiedzieć, bo zaczynają przekręcać Twoje własne słowa, nic zrobić, bo Ci wypomną, nic napisać, bo jest źle. Czuję się na jakimś polu minowym i wszystkie miny jakie były wybuchnęły w jednym momencie. Horoskop mi mówi, że mam odmawiać dzisiejszych rad, a więc nie pocieszajcie mnie nawet.. Mam wrażenie, że jestem sama. Moje poczucie, że jestem dla kogoś ważna poszło spać i nic nie zapowiada, że zmartychwstanie. Kolejny melodramat mi się tu tworzy, a miałam być przecież optymistką, prawda? I tak tego nie czytacie. Halo, jest tam ktoś?
|
|
 |
Bo w życiu każdej kobiety przychodzi czas, że chce pobiec z płaczem do taty siedzącego w ogromnym fotelu i powiedzieć, że ten oto mężczyzna zrobił jej ała na sercu. A on podmucha, pocałuje i powie, że znajdzie gówniarza.
|
|
 |
Pożycz mi oczy, ja nie widzę już nic. Pożycz mi nogi, moje nie mają już siły iść. Pożycz serce, moje wciąż bije, ale to kamień. Pożycz rozsądek, ja wciąż czuję się jak błazen. Pożycz wiedzę, ja nic nie wiem do dzisiaj. Uszy też daj, w moich tylko głucha cisza.
|
|
|
|