 |
pierdolić to, zapij, zabij, zapomnij.
|
|
 |
czasem trzeba iść po swoje, pieprzyć skromność.
|
|
 |
zwycięzca będzie jeden, wyłoni się z przegranych.
bo aby wygrać kiedyś, sto razy będziesz pokonany ..
|
|
 |
choć krył łzy, pisał wciąż do niej listy z więzienia,
że dla takich jak my nasz dom jest tam, gdzie nas nie ma ..
|
|
 |
dopóki oddycham, dopóki oddycham, dopóki oddycham,
nie tracę, nie tracę, nie tracę nadziei ..
|
|
 |
czasem gubię się trochę, trochę walimy w to flotę.
|
|
 |
popełniłeś zbyt wiele błędów.
ona miała zbyt wiele argumentów.
strach przed utratą kogoś szczerą miłość rodzi.
kochaj ją gdy jest przy tobie i kiedy odchodzi ..
|
|
 |
gotowy na to by swoje dłonie krwią brudzić.
czy na pewno zemsta potrafi twój gniew ostudzić?
|
|
 |
nie ma jej tu, choć myślisz, że wróci.
nowo narodzony strach nienawiść budzi.
|
|
 |
gówno prawda nic z tym nie zrobisz.
i choć chciałbyś, jesteś zbyt dobry.
ona teraz na zawsze odchodzi,
a ty nie umiesz strzelać i nie masz broni.
|
|
 |
oni mówią - zapomnij ją.
ale nie ma ich teraz, oni teraz śpią.
spod fotela wyciągasz broń
i choć nie umiesz strzelać, to strzelisz mu w skroń.
|
|
 |
i ostatni raz dziś chciałeś sprawić,
żeby chciała być z tobą.
tylko z tobą ..
ale widzisz ją z kimś i robi to znowu.
i wariujesz i czujesz, że możesz za chwilę
zrobić coś złego z tego powodu.
|
|
|
|