 |
ale serce nie było komputerem, nie miało klawiatury, nie dało się wcisnąć delete, wpisać nowej treści w mgnieniu oka i zrobić defragmentacji dysku...
|
|
 |
otworzyłam się na świat. wykupiłam bilet na koniec tęczy by oglądać jak gwiazdy spadają do morza .
|
|
 |
kocham Cię, czy tego chcesz, czy nie. czy ja tego chcę, czy nie. to jest jak choroba. jak niemoc, która odbiera mi możność wolnego wyboru, która topi mnie w otchłani. zabłądziłam w tobie, nigdy już się nie odnajdę, nie odnajdę siebie takiej, jaką byłam.
|
|
 |
uśmiechnę się zachęcająco, a gdy odpowiesz tym samym wyciągnę środkowy palec.
|
|
 |
może kiedyś naprawdę kogoś oczaruję, może kiedyś naprawdę się zakocham. ale na dzień dzisiejszy na jakiekolwiek uczucie czy coś w tym rodzaju po prostu nie mam szans...
|
|
 |
nie ma po co sklejać połamanego serca. to tak, jakbyś chciał przyklejać liście, które już dawno opadły z drzewa.
|
|
 |
uśmiecham się już chyba tylko emotikonami.
|
|
 |
nie rozumiesz mnie?! to może zainstaluj sobie winampa i odtwarzaj w zwolnionym tempie.
|
|
 |
nigdy nie lubiłam chemii. oddziaływania zbyt szybko się kończą. a twoje reakcje pozostawiają wiele do życzenia.
|
|
 |
otwierasz i zamykasz okienko komunikatora. otwierasz, zamykasz, znów otwierasz. chcesz do mnie napisać. wahasz się. nie lubię gdy tak robisz .
|
|
 |
nie mogę jeszcze stwierdzić, czy jesteś tylko niestrawny, czy zbyt kaloryczny, ale na pewno nie wychodzisz mi na zdrowie.
|
|
 |
Ty mnie serce nie rozśmieszaj, ja mam ze śmiechem problemy...
|
|
|
|