 |
|
Widziałam w Tobie wszystko, co chciałam zobaczyć, zaślepiona uczuciem, które nie zna granic. Świat do stop chciałam rzucić, lecz to nic nie znaczy, bo gest ten groteskowy słusznie miałeś za nic. Niezależny do kresu zdrowego rozsądku, niczym ćma gorejąca w złudnym blasku świecy.
Za późno, by zaczynać wszystko od początku.. Kiedyś sobie bliscy, dziś jakże dalecy..
|
|
 |
|
Gdziekolwiek sięgam wzrokiem, wszędzie widzę Ciebie, niczym płomień na wietrze iskry krzeszesz w ciszy. Rozgwieżdżonym spojrzeniem, w tak nagłej potrzebie dotykasz nieznanego, chociaż nic nie słyszysz. Ból zadajesz bezwiednie, jakby od niechcenia. Upragniony ład serca we mnie nie zagości. Powiedz słowo, to jedno, które los odmienia. Z pokorą zniosę wszystko, prócz obojętności..
|
|
 |
|
Nie odrzucam przyjaźni choć przyjąć nie sposób, tej jałmużny, która tak bardzo miłość upokarza. Gdy w krąg się kłębią stada całkiem obcych osób, a to co między Nami dwakroć się nie zdarza. Nie odrzucam niczego rozumiesz to sam, desperacja ogarnia w tak nagłej potrzebie. Tyle tylko, że przyjaźń jest "zaledwie", "zamiast", z Tobą przecież nie mogę..a nie chcę bez Ciebie.
|
|
 |
|
Wokół tylko cisza i moje wątpliwości, czy naprawdę już przywykłem do jebanej samotności? Nie wiem, może dla mnie to jedyna droga, bo uczucia w moim ciele zamarzają tak jak woda. / B.r.o
|
|
 |
|
nie przywracaj dawnych chwil , to kurewsko boli .
|
|
 |
|
teraz widzę ile się pozmieniało , ile się skurwiło , ile się zjebało . | dzyndzelek
|
|
 |
|
pierdolę wszystkie ckliwe sentymenty , mam dosyć . | dzyndzelek .
|
|
 |
|
tsst , znowu kocham | dzyndzel
|
|
 |
|
ŁASKOTANIE( czasownik ) Podobne do gwałcenia , ale musisz się śmiać .
|
|
 |
|
WSZYSTKO CZEGO CHCĘ , to być Twoją codziennością .
|
|
 |
|
Na wyznania typu : kocham Cię , podobasz mi się , bądźmy razem na zawsze ? umieram ze śmiechu na podłodze .
|
|
 |
|
Każdym odpalonym skrętem eliminuje zło .
|
|
|
|