 |
Uwielbiam ten twój wzrok, kiedy rozmawiam z jakimś kolega z klasy, a Ty już obmyślasz plan, o co się zapytać,
żeby przerwać naszą dyskusje chociaż na chwile. Twój rozwalający mnie na miliony kawałków wzrok,
kiedy aż czuję dreszcze na swoim ciele.
|
|
 |
Kiedy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś.
|
|
 |
wiem tylko , że jest mi zimno , że się zgubiłam , i że życie znów stało się trudne.
|
|
 |
Chciałbyś to mieć już z głowy lecz czas bardzo wolno mija. Za godziną godzina, w koło kręci się wskazówka, To wszystko się toczy jak marna kreskówka. Kolejna wódki stówka do żołądka znowu spływa, Kiedyś życie było skarbem teraz parzy jak pokrzywa.
|
|
 |
Zależało mi, spieprzyłeś to, cześć.
|
|
 |
nie czuję nienawiści, wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści, mszczą się słabi, nawiedzeni chcą Cie zbawić, czasami duma nie pozwala spraw naprawić, cóż czasem granice ktoś przekracza, a w życiu ? .. nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca .
|
|
 |
To prawda, że chcę więcej niż mam, chcę Ciebie.
|
|
 |
Życie? Polega na upadaniu i podnoszeniu się. Problem tkwi jednak w tym,
że w pewnym momencie uderzasz o dno zbyt mocno, cała rozsypując się w drobny pył.
Jasne, strzepujesz jakieś drobinki ze spodni, i podpierając się na ręku - stajesz na nogi,
bo tak trzeba, bo należy ruszyć naprzód. Idziesz dalej, lecz z jednym defektem. Już bez serca.
|
|
 |
|
kiedy człowiek zostaje sam zaczyna myśleć ja też zaczełam . dopiero wczoraj zrozumiałam że ludzi którzy dostali miano ' przyjaciół ' tak naprawde nie zawsze są nimi . są tylko wtedy kiedy pijecie razem , kiedy nie mają co ze sobą zrobić lub mają problem . tylko w takich momentach przypominają sobie o twoim istnieniu , kiedy jest dobrze zapominają , jesteś bo jesteś . kiedy ty zostajesz sam oni mają inne zajęcia i brak czasu dla ciebie . tak to jest że sam kładziesz sie na ryj żeby im pomóc a sam nie dostaniesz nic . musisz sam sobie radzić , albo chociaż próbować . takie jest życie , a ja sobie już nawet nie radze tylko wymiękam .
|
|
 |
za każdym kolejnym razem, prymitywnie sobie powtarzamy jakimi skurwysynami jest płeć brzydsza. jak bardzo ranią, zawodzą, krzywdzą i odchodzą. pojawiają się, żeby nabrudzić. spierdalają, a my sprzątamy. ale mimo tego i tak się decydujemy na kolejnego z nich. mając świadomość ile będziemy zamiatać wspomnienia pod dywam i jak długo spierać wino z pościeli. wiemy, że czeka nas sprzątanie jak po dużym ruchu w burdelu, ale i tak się na to decydujemy dla pierdolonego czucia się potrzebną.
|
|
 |
nie obiecuj, że bedziesz. obiecaj, że pojawisz się chociaż raz w tygodniu, żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę, nijeżeli za serce.
|
|
 |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
|
|