 |
|
Gorące lato, wchodzę do sklepu z Tobą, kupić sobie najkrótsze spodenki, jakie tam znajdę. 'I jak?' Zapytałam, ubrawszy jedne, idealnie zasłaniające mi tyłek. 'zdejmij, poszukamy czegoś innego' Odparłeś, zauważywszy miny grupki chłopaków. 'E tam. Ściemniasz.' Powiedziałam i wyszłam na środek sklepu, przeglądając się w największym tam lustrze. 'Dobrze jest. Co nie, chłopaki?' Zapytałam, a Ci pokiwali potwierdzająco głową. 'Wziąć je?' Zapytałam, niby sama do siebie. 'Jasne!' Odkrzyknęli chórem. Przeszłam obok nich, gapiąc się każdemu w oczy i podeszłam do Ciebie. 'Biorę je' Zacząłeś się śmiać. 'Widząc ich miny, coś mi się zdaje, że mam najpiękniejszą dziewczynę w mieście. No ja w to nie wątpiłem, ale teraz to sam sobie zazdroszczę' Powiedziałeś i przyciągając mnie do siebie, zacząłeś mnie całować. Na pożegnanie usłyszałam tylko 'łe, ten koleś z nią był. Ale zawsze może chłopaka zmienić' Uśmiechnęłam się szczerze. 'No co Ty! Nie widzisz, jak się do siebie kleją? Tego nikt nie rozdzieli'
|
|
 |
|
koszykówka przeprasza wszystkie inne sporty, za to, że jest bardziej zajebista od nich. ♥
|
|
 |
|
od rana byłam smutna. choroba dziadka, a na dodatek twoje odejście. na pierwszej lekcji była matematyka, było okay. kolejna też. dopiero na wos-ie straciłam panowanie nad sobą wyszłam do toalety i płakałam. musiałam wrócić do klasy. na przerwie dziewczyny wypytywały mnie, co jest, nie odpowiadałam. kiedy przed 4 lekcją pobiegłam do łazienki i zamknęłam się w jednej z kabin, dwie przyjaciółki przyszły i powiedziały, że mam wyjść, że nauczycielka wpisuje spóźnienia. krzyczałam, że może wpisywać, że to dla mnie nie ma znaczenia. po dobrych 15 minutach weszłam do klasy, już ogarnięta. po lekcji musiałam zostać i wytłumaczyć nauczycielce, co się stało. ściemniałam, ze krew mi z nosa leciała. nikt nie ma prawa dowiedzieć się, że sobie bez Ciebie nie radzę.
|
|
 |
|
Ból fizyczny ma w sobie to dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija.
Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy.
|
|
 |
|
Siedząc na bmx -ie kumpla w skate parku , rozmawiałam ze znajomymi śmiejąc się w najlepsze .
Kumpel szepnął mi na ucho : " wybacz że to zrobie , ale musze . "
Przytulił mnie strasznie mocno do siebie , nie wyrywając mu się zapytałam dlaczego mnie przytula .
" Idzie twój były z tą swoją blond bombą " usłyszałam głos koleżanki .
" właśnie dlatego " wyszeptał mocniej przytulając mnie do siebie..
|
|
 |
|
Dzwonili do mnie z nieba, że uciekł im jeden aniolek, ale nie martw się - nie powiem im gdzie jestes.
|
|
 |
|
Witamy w XXI wieku, gdzie średnik i gwiazdka zastępuje pocałunek, znak mniejszości i liczba trzy jest symbolem miłości, gdzie zrywa się przez sms, a komunikator GG zastępuje godzinne rozmowy w cztery oczy.
|
|
 |
|
nie mówcie do mnie kiedy mam słuchawki w uszach , bo i tak nic nie słyszę , a słucham zbyt zajebistej muzyki , żeby je wyjąć .
|
|
 |
|
lepiej mieć burdel w pokoju , niż pokój w burdelu.
|
|
 |
|
A na ryj nałożyłaś tyle tapety, że nos z policzkami Ci się zrównał .
|
|
 |
|
Są takie dni, gdy rzucenie się pod pociąg to za mało.
|
|
|
|