 |
raczej nigdy nie przestanę być taką idiotką. wierzyć sobie , że może ten będzie odpowiedni , że mnie nie zrani i nie opuści. raczej zawsze będę na tyle naiwna by uwierzyć w miłość.
|
|
 |
|
już dawno przestał dla mnie istnieć . / niedoogarnieciaa .
|
|
 |
muszę to powiedzieć - jestem wprost zajebista ! nie ma to jak nauczyć się grać " nothing else mathers " w ponad 2 godziny.
|
|
 |
lubię zmieniać kolor włosów. jedna z moich odskoczni od przeszłości. tak jakby " nowy kolor - zaczynam od początku " lubię to. po prostu , jakbym się oddzielała od niektórych momentów.
|
|
 |
żałuję niektórych popełnionych błędów , ale wiem że bez nich , nie spróbowałabym smaku życia. może i są zbyt wciągające , może i niszczą osoby , ale mnie nie złamie nic oprócz miłości i straty kogoś bliskiego. jeszcze nikogo nie straciłam. nie chcę nawet. a miłość ? uzależniająca suka , która zawsze łamie serca. niszczyła mnie przez dwa lata , no to teraz mam moje potłuczone serce , którego nie potrafię sama poskładać.
|
|
 |
jest coraz gorzej , dłonie coraz mocniej drżą. nie , to nie z powodu płaczu. po prostu odziedziczyłam to po mamie. taka choroba. kolejną może być tętniak. tak właściwie to jeszcze rok i parę miesięcy i mogę jechać się przebadać. chciałabym wiedzieć. co z tego , że mama nie miała. nie no , bardzo dobrze. nie przeżyłabym jej śmierci. chociaż i tak kiedyś w końcu ją dopadnie. chodzi o to , że choroba przechodzi z babci na wnuczkę. boję się. a najgorsze jest to , że kiedy się w końcu dowiem , czy mam , nie będę przy nich. będzie już 1 liceum , zupełnie obce mi osoby. nie wiem z kim będę cieszyła się czy może płakała. nigdy nic nie wiadomo.
|
|
 |
chcę już pokaz talentów. oczywiście zagrałabym swoją piosenkę , ale nie zrobię tego. nie przy nich. nie mogą usłyszeć. mogłabym powiedzieć że nie moja , ale zbyt amatorska , żeby ktoś inny mógł napisać. zbyt oczywiste że to ja.
|
|
 |
a w moich myślach toczy się kolejna gra słów , której nie wykorzystałam przy okazji. zawsze pomysły mam dopiero po fakcie. znowu odtwarzam obraz sytuacji. w każdej sekundzie , przybywa kolejny szczegół , który mogłabym wykorzystać. w swoich myślach piszę historie , które kiedyś może w końcu się ziszczą.
|
|
 |
sprawdzając co dwie minuty telefon , czy przypadkiem nie przeoczyłam jak przychodzi wiadomość od Niego , coraz mocniej się raniłam. miałam ochotę rzucić tym telefonem o ścianę. wciąż nie widzę napisu " 1 nowa wiadomość "
|
|
 |
nie skarżę się , kiedy naprawdę jest źle. nie płaczę tak często. a kiedy jest bardzo dobrze , mam pretensje o wszystko , mogę płakać z byle powodu , który zakłócił moje szczęście. nie skarżę się.
|
|
 |
a ja wciąż obawiam się , że może jednak mu przeszkadzam. że tak naprawdę pisze ze mną z grzeczności. wiem , że te serduszka i buziaki nic nie znaczą , bo przecież to tylko przyjaźń , jak sam podkreślał. ale .. jak nie pisze - boli. nie zobaczę w zdaniu żadnego " ;* " ani " < 3 " - też boli. tak jakby był oschły. lubię z Nim pisać. to fakt. boję się , że może powiedzieć pewnego dnia , że tak , dokładnie tak - nie ma ochoty ze mną pisać. to będzie bolało tysiąc razy mocniej.
|
|
|
|