|
“ Spotkajmy się. Chcę posłuchać o twoim życiu, pomilczeć o swoim. Chcę mieszać herbatę o minuty za długo, kiwać się na skrzypiącym krześle, dziesięć razy pieczołowicie sprawdzać stronę z alkoholami na które mnie nie stać, uśmiechać się krzywo do żartów i do nie żartów, chcę gapić się na rachunek jak na receptę z nieczytelnym bazgrołem tam, gdzie nazwa leku. ” Ochocki
|
|
|
Każdemu centymetrowi mojego ciała towarzyszy odczucie, że jesteś i nie ma siły, która mogłaby to zmienić.
|
|
|
Przytul mnie. Nie mów nic, po prostu przytul, pocałuj i bądź. Tyle wystarczy. Wystarczy mi poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że przy mnie jesteś. Nie chcę nic więcej./
bezznakumiloscii
|
|
|
|
- Kocham Cię. Kocham Twoje oczy, Twój uśmiech, kocham Twój głos i ton z jakim się do mnie zwracasz. Kocham Twój śmiech, i Twoje spojrzenie gdy spoglądasz na mnie ukradkiem swojego wzroku. Kocham to, gdy delikatnie muskając moje wargi powtarzasz, że kochasz i że wolałbyś by czas na tym się zatrzymał. Kocham Twój dotyk i Twoje dłonie, które ścieżkami wędrują po moim ciele. Kocham Cię, z całego serca. Tak, jak jeszcze nigdy nie kochałam nikogo. I nie jesteś nawet wstanie wyobrazić sobie jak bardzo. Potrzebuję Cię, tak, cholernie mocno. Najbardziej na świecie. Potrzebuję Cię - jak zapalniczka ogień, jak sucha studnia wodę. Potrzebuję Cię, tylko Ciebie. Nie chcę nikogo innego, proszę zostań, już do końca.
|
|
|
nie może powiedzieć, że jest
odważny.
Musisz być przy tym kimś, bo bez tego nie potrafisz
funkcjonować. Ciągle czujesz pustkę której nie możesz niczym zapełnić.
Jesteś jak bez nogi, bez ręki, bezwładny, bezsilny.
Każdy ruch
drugiej osoby, to czy pocałuje Cię w nos czy w nadgarstek, jest dla
Ciebie jak rytuał. Nic nie wyraża uczuć do takiego stopnia jak te drobne
gesty. Kiedy trzyma rękę na Twoim sercu i czuje jak ono stopniowo
przyspiesza, kiedy gładzi kciukiem Twoją skroń, a Ty uśmiechasz się
błogo upajając się rozkoszą która wynika z tego, że przy Tobie jest.
Miłość jest groteską. Przynosi tyle samo bólu co szczęścia. Wynagradza
nam wszystko. Wszystkie niedogodności i potknięcia. Dwoje ludzi którzy
mogą rozmawiać o wszystkim, mogą na siebie liczyć w każdym momencie, są
dla siebie nawzajem ogromnym wsparciem. Ich ciała są jak mechanizm.
Należą do siebie nawzajem, współpracują. Bez siebie nie tworzą już tak
doskonałego urządzenia.
|
|
|
Nie wyobrażam sobie być z kimś z przymusu, bez powodu czy dlatego, że nie
miałabym lepszej opcji. Być z kimś to nie tylko chodzić za rękę i często
się spotykać, czy recytować oklepane wyznania miłosne. To jest coś o
wiele więcej, nie wiem czy wiesz o czym mówię.
To jest być blisko kogoś,
jako człowiek. Znać jego nawyki, wiedzieć co go boli i jak mu pomóc.
Być skutecznym lekiem na jego smutki, nie móc
spać z tęsknoty. Miłość musi być gorliwa i zaborcza, nie może być "od
tak". Nie może być monotonna jak codzienność, tylko dzika i
nieokiełznana. Nie mówię, że musicie oddychać w tym samym tempie i
rozumieć się bez słów. Nie ma dwóch idealnie dobranych osób. Ale te
różnice, błędy, czynią z nich ludzi. To jest piękne. Kiedy dwoje
najzwyklejszych ludzi którzy mają na swoich kontach zarówno wzloty i
upadki zaczynają dzielić ze sobą życie. Nie umiem ubrać w słowa.
Miłość to fascynacja, chęć odkrywania coraz to nowych warstw. To
niezwykła odwaga, a kto się nie boi, nie
|
|
|
W miłości chodzi przede wszystkim o zaangażowanie, poświęcenie i wiarę, że lata spędzone z określoną osobą stworzą coś więcej niż suma dokonań każdego z osobna. / Sparks
|
|
|
To jest najkruchsze - życie. Dzisiejszy oddech nie daje Ci żadnej gwarancji na to, że jutro też się pojawi. W jednej chwili po prostu możesz zgasnąć. Ty czy ktoś dla Ciebie bosko ważny, dlatego bezwzględne przywiązanie do drugiego człowieka to najgłupsze z możliwych posunięć. Teraz jesteś, oddychasz tą osobą, nazajutrz wierzchem dłoni dotykasz jej lodowatego policzka i cicho się żegnasz i idź naprzód. Rusz, rusz bez serca.
|
|
|
Kiedy niebo upada na moją głowę a mnie otacza tylko ciemność bo nie wiem gdzie jest mój dom patrze na Ciebie i wypełnia mnie światło. Kiedy wszystko traci sens a ludzie odchodzą jakby bez powodu Ty podajesz mi swoją dłoń i wypełniasz serce. Kiedy mój oddech to zbyt mało by napełnić płuca powietrzem a łzy bez przerwy napływają do oczu jesteś jak powiew wiatru uspokajający moje roztrzęsione i drobne ciało. Jesteś jak droga do miejsca w którym świat napełniają barwy. Jak mapa pokazująca ścieżkę życia. Jesteś tym z kim chcę być. Twoje oczy są tymi w które chce patrzeć. Zrobię dla Ciebie wszystko tylko pozwól mi chociaż na chwilę odetchnąć w cieple swoich ramion,/bekla
|
|
|
Jestem dziewczyną której nie da się kochać. Można mnie lubić, niektórzy nawet uwielbiają spędzać ze mną czas. Jestem zabawna, umiem słuchać, rozmawiać, a dla wielu sprawiam wrażenie osoby której można się zwierzać. Pomagam, wspieram, daję uczucie bezpieczeństwa. Jednak trudno jest długo ze mną wytrzymać. Jestem zbyt głośna. Zbyt nieprzewidywalna. Często płaczę i nie wiem czego chce. Zamykam się w sobie by wrócić ze zdwojoną siłą, a potem stoczyć z jeszcze większą. Szybko przestaję być potrzebna. Nie da się mnie po prostu kochać. Wymagam zbyt wiele bez wymagania czegokolwiek. Ze mną nie da się po prostu być. Trzeba trwać w ciągłym chaosie. W końcu też zrezygnować. Ja zawsze będę zbyt bardzo sobą./bekla
|
|
|
Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, dobry film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym egzaminie, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie, to jest to warte tego wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie.
|
|
|
|
Czytanie książek to dla mnie sposób na uśmiech, na który nie mam szans w prawdziwym świecie. Otwieram pierwszą stronę, a potem znikam między wierszami, gubię się gdzieś pod kropką w literze "i", uciekam pod daszek "T", śmieję razem z figlarnym "ę". To właśnie w książkach odnajduję siebie, zawsze gdzieś jestem, w jakimś zdaniu, w opisie bohaterki, śmiechu czarnego charakteru. Czytanie to mój sposób na życie, jedyna możliwość wyzwolenia z ram szarej rzeczywistości ogarniającej świat jak gęsta mgła nad łąką o poranku. Nie potrafię wyjść z podziwu, że autorzy oddaleni ode mnie wiele kilometrów potrafią wydusić ze mnie więcej emocji niż umiem nazwać. Kocham ten stan gdy nie mogę zasnąć bo jeszcze jedno zdanie, bo strona, bo rozdział, jednak nienawidzę smutku gdy rozdziały, strony, zdania się kończą a bohaterowie przestają istnieć. Wszyscy umierają z chwilą spojrzenia na ostatnią, smutną kropkę i pusty napis KONIEC./bekla
|
|
|
|