głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika paatuska18

 nie wytrzymałem tego  no i te rozwalone kostki to z ciśnienia. nie wiem co zrobić  jej nie da się wytłumaczyć  że jest frajerem i owija ją wokół palca. nie potrafię wytłumaczyć jej tego! on pobawi się nią i pójdzie do innej. nie wie jaki jest.. ona naiwna. jest moją przyjaciółką  chce dla niej jak najlepiej. opowiadał dalej  dopóki nie zauważyłam u niego szklanych oczu. łzy napływały mu coraz szybciej  aż w tym momencie musiałam przerwać. nie zniosłabym tego  że nieznajomy mi chłopak się rozkleił.  przestań  już dobrze. mogłabym Ci jakoś pomóc  jeżeli tylko byś chciał.  szepnęłam. po chwili przeprosił  że jeszcze się nie przedstawił.  Patryk jestem  powinienem tak od razu. dziękuję bardzo  nie chciałbym być nachalny.  i odszedł. szarpnęłam go o ramię  a po chwili także przedstawiłam się ksywką  a przy tym podałam swój numer telefonu.  pisz kiedy chcesz  w razie problemu  albo nawet kiedy nie będziesz miał co robić. śmiało  czekam. odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.    cz.2  gazowana

gazowana dodano: 18 października 2011

-nie wytrzymałem tego, no i te rozwalone kostki to z ciśnienia. nie wiem co zrobić, jej nie da się wytłumaczyć, że jest frajerem i owija ją wokół palca. nie potrafię wytłumaczyć jej tego! on pobawi się nią i pójdzie do innej. nie wie jaki jest.. ona naiwna. jest moją przyjaciółką, chce dla niej jak najlepiej.-opowiadał dalej, dopóki nie zauważyłam u niego szklanych oczu. łzy napływały mu coraz szybciej, aż w tym momencie musiałam przerwać. nie zniosłabym tego, że nieznajomy mi chłopak się rozkleił. -przestań, już dobrze. mogłabym Ci jakoś pomóc, jeżeli tylko byś chciał. -szepnęłam. po chwili przeprosił, że jeszcze się nie przedstawił. -Patryk jestem, powinienem tak od razu. dziękuję bardzo, nie chciałbym być nachalny.- i odszedł. szarpnęłam go o ramię, a po chwili także przedstawiłam się ksywką, a przy tym podałam swój numer telefonu. -pisz kiedy chcesz, w razie problemu, albo nawet kiedy nie będziesz miał co robić. śmiało, czekam.-odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. | cz.2, gazowana

Nie potrzebuję romantycznych kolacji. Możemy siedzieć na zwykłej ławce wtuleni w siebie i możesz jak zwykle pachnieć nikotynowym dymem. Nieważne co robimy  ważne  że razem !

oliweczka9 dodano: 18 października 2011

Nie potrzebuję romantycznych kolacji. Możemy siedzieć na zwykłej ławce wtuleni w siebie i możesz jak zwykle pachnieć nikotynowym dymem. Nieważne co robimy, ważne, że razem !

Wiem  że nie jestem Twoja pierwszą  ale chciałabym być tą ostatnią.

oliweczka9 dodano: 18 października 2011

Wiem, że nie jestem Twoja pierwszą, ale chciałabym być tą ostatnią.

' uwielbiam się w Niego wpatrywać godzinami bo miło jest patrzyć na to jak dzięki Niemu spełniają się moje marzenia '

oliweczka9 dodano: 18 października 2011

' uwielbiam się w Niego wpatrywać godzinami bo miło jest patrzyć na to jak dzięki Niemu spełniają się moje marzenia '

wracając do domu zobaczyłam chłopaka  za którym nie przepadałam. mijałam się z nim w bramie  zazwyczaj po południu  jak kończył lekcje o tej samej porze. na pierwszy rzut oka wydawał się nieprzyjemny  mimo tego  że był zadbany i każdy szczegół był idealnie dopasowany do niego. załamany siedział pod blokiem. nie wiadomo czemu  pierwszy raz widziałam go w takim stanie  a przecież na co dzień był uśmiechnięty. właśnie wtedy przechylał butelkę  do dna. łyk za łykiem  zerował. najprawdopodobniej topił w tym swoje problemy. zaniepokoiła mnie też jego krew na ręce. postanowiłam podejść do niego  coś mnie skusiło. wewnętrzny głos wołał o to. z początku nie chciał mi nic powiedzieć  serce mi waliło  jakbym coś przyćpała. trochę bałam się jego reakcji. to nie było normalne uczucie. usłyszał zaangażowanie w moim głosie  przełamał swój strach i nieśmiałość do mnie..  ona niczego nie rozumie.. widziałem ją.. z nim. zaczął opowiadać mi ze smutkiem w oczach i spojrzał głęboko w oczy.  cz. 1  gazowana

gazowana dodano: 18 października 2011

wracając do domu zobaczyłam chłopaka, za którym nie przepadałam. mijałam się z nim w bramie, zazwyczaj po południu, jak kończył lekcje o tej samej porze. na pierwszy rzut oka wydawał się nieprzyjemny, mimo tego, że był zadbany i każdy szczegół był idealnie dopasowany do niego. załamany siedział pod blokiem. nie wiadomo czemu, pierwszy raz widziałam go w takim stanie, a przecież na co dzień był uśmiechnięty. właśnie wtedy przechylał butelkę, do dna. łyk za łykiem, zerował. najprawdopodobniej topił w tym swoje problemy. zaniepokoiła mnie też jego krew na ręce. postanowiłam podejść do niego, coś mnie skusiło. wewnętrzny głos wołał o to. z początku nie chciał mi nic powiedzieć, serce mi waliło, jakbym coś przyćpała. trochę bałam się jego reakcji. to nie było normalne uczucie. usłyszał zaangażowanie w moim głosie, przełamał swój strach i nieśmiałość do mnie.. -ona niczego nie rozumie.. widziałem ją.. z nim.-zaczął opowiadać mi ze smutkiem w oczach i spojrzał głęboko w oczy.| cz. 1, gazowana

sama osobiście wolę cierpieć  niż ranić Ciebie.   gazowana

gazowana dodano: 18 października 2011

sama osobiście wolę cierpieć, niż ranić Ciebie. | gazowana

wiesz czym jest dla mnie pozytywny stan? nie to  że się zjaram i nie będzie mnie interesowało nic poza tym. nie to  że pójdę na melanż polansować się jak praktycznie większość nastolatków. nie to  że znowu wrócisz do mnie po to  by mnie zranić. wystarczy moja przyjaciółka  która zawsze wie jak mnie podtrzymać na duchu. co by się nie działo nie odstępuje mnie na krok. dzień w dzień. minuta w minute.. niezależnie od tego jaką misję sobie wkręcimy i gdziekolwiek wylądujemy. za to ją doceniam.   gazowana

gazowana dodano: 17 października 2011

wiesz czym jest dla mnie pozytywny stan? nie to, że się zjaram i nie będzie mnie interesowało nic poza tym. nie to, że pójdę na melanż polansować się jak praktycznie większość nastolatków. nie to, że znowu wrócisz do mnie po to, by mnie zranić. wystarczy moja przyjaciółka, która zawsze wie jak mnie podtrzymać na duchu. co by się nie działo nie odstępuje mnie na krok. dzień w dzień. minuta w minute.. niezależnie od tego jaką misję sobie wkręcimy i gdziekolwiek wylądujemy. za to ją doceniam. | gazowana

Twój wzrok na mnie wystarczy  by moje serce ponownie pękło na pół.   gazowana

gazowana dodano: 17 października 2011

Twój wzrok na mnie wystarczy, by moje serce ponownie pękło na pół. | gazowana

sorry  nie nadążam. świat zapierdala  prosto w twarz Ci się śmieje.   gazowana

gazowana dodano: 17 października 2011

sorry, nie nadążam. świat zapierdala, prosto w twarz Ci się śmieje. | gazowana

Hitler próbował podbić świat czołgami i wojskiem .  Pezetowi i Grubsonowi wystarczył tylko mikrofon ♥.

psychoanalityczka dodano: 17 października 2011

Hitler próbował podbić świat czołgami i wojskiem . Pezetowi i Grubsonowi wystarczył tylko mikrofon ♥.

Normalny uśmiech  banalne spojrzenie  a jednak coś wyjątkowego.

psychoanalityczka dodano: 17 października 2011

Normalny uśmiech, banalne spojrzenie, a jednak coś wyjątkowego.

i właśnie to jest to  co wywołuje u mnie łzy w najmniej oczekiwanym momencie  gdziekolwiek jestem  o jakiejkolwiek godzinie..   gazowana

gazowana dodano: 17 października 2011

i właśnie to jest to, co wywołuje u mnie łzy w najmniej oczekiwanym momencie, gdziekolwiek jestem, o jakiejkolwiek godzinie.. | gazowana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć