 |
wracałam do domu, było już dosyć późno. słuchając muzyki spacerkiem szłam przez mój ulubiony park. to właśnie w nim spędzałam najwięcej czasu z Tobą. zawsze przypominały mi się wspólnie spędzone chwile, których tak cholernie mi brakowało. nawet nie masz pojęcia jak bardzo byłeś ważny i jak doceniałam Twoją obecność. zrobiło mi się smutno na samą myśl, że nie mogę już powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocham, nie mogę przytulić, nie mogę pocałować, podokuczać.. nie mogę nic. jestem bezsilna. -ej! -zaczepiła mnie osoba w kapturze. było ciemno, mało co było widać drogę, po której szłam, a co dopiero osobę, która coś ode mnie chce. przestraszyłam się, ponieważ nikogo dookoła nie było. -stój, nie idź! musimy porozmawiać!- usłyszałam poważny ton głosu, zaledwie krzyk.. wyjęłam słuchawkę z ucha i w tym momencie przeżyłam szok.. | gazowana , część 1 .
|
|
 |
, Marzeniem małego dziecka jest stać się dorosłym człowiekiem . ! Marzeniem dorosłego człowieka jest mieć znów takie durne pomysły z dzieciństwa . ! . ; D
|
|
 |
, " Jak kocha to na pewno napisze " - pomyśleli . ; /
|
|
 |
, Yyy nie pomyśl sobie że jestem upierdliwa ale kiedyś powiedziałeś że mnie kochasz a ja mam pamięć do krótkich zwrotów . ! . : - *
|
|
 |
, - Pokochałam go . ! . ; D
- Więcej grzechów nie pamiętam . ! . ; D
|
|
 |
, I w tej jednej sekundzie zrozumiałam jak Cię cholernie kocham . ! . ::-*
|
|
 |
, 4 zasada fizyki : Ciało puszczone raz, puszcza się cały czas . ! . ; D
|
|
 |
, I ten pierdolony stan w twojej głowie kiedy nie wiesz co masz zrobić . ! . ; D
|
|
 |
, Dzień w dzień wstaje rano, pociągam rzęsy tuszem, przeglądam się w lustrze czy ładnie wyglądam, i idę do szkoły z myślą, że dzisiaj mnie zauważysz . ! . ::-*
|
|
 |
nasza miłość wyblakła. uczucia już nie są takie same jak na początku. 'ja Ciebie bardziej' zamieniło się w 'nie chcę Cię znać'. pocałunki stały się odpychaniem siebie nawzajem. godzinne rozmowy zamieniły się w kłótnie. tysiące motylków w brzuchu odleciało, czasem wpadnie jeden, jak iskra nadziei. w sumie już jej nie mam.. nie wierzę w Twoje słowa. nie wierzę w to, że jeszcze kiedyś nam się uda. nie wierzę w Twoje obietnice i w to, że mnie kochałeś. | gazowana
|
|
 |
kamień spadł mi z serca, jak jesienny liść z drzewa, lajtowo kurwa, no nie? | gazowana
|
|
|
|