głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika paatriick

dzień  kiedy pocałunki zaczynają bladnąć  a każde z przytuleń zamiast rozgrzewać krew  zwyczajnie ją mrozi.nie chcesz i nie potrzebujesz trzymać jego dłoni i z dnia na dzień godzisz się ze świadomością  że mógłby trzymać ją ktoś inny. zostają resztki fascynacji i szczypta przyzwyczajenia  ale to trzyma was przy sobie jak za pomocą nici dentystycznej. a miłość? miłość była mocniejsza od taśmy izolacyjnej.

abstracion dodano: 23 września 2012

dzień, kiedy pocałunki zaczynają bladnąć, a każde z przytuleń zamiast rozgrzewać krew, zwyczajnie ją mrozi.nie chcesz i nie potrzebujesz trzymać jego dłoni i z dnia na dzień godzisz się ze świadomością, że mógłby trzymać ją ktoś inny. zostają resztki fascynacji i szczypta przyzwyczajenia, ale to trzyma was przy sobie jak za pomocą nici dentystycznej. a miłość? miłość była mocniejsza od taśmy izolacyjnej.

nadal piję herbatę  chodzę boso po deszczu  czytam książki i siedzę wieczorami na parapecie. tylko teraz żadna z tych czynności nie ma najmniejszego sensu  rozumiesz?

abstracion dodano: 23 września 2012

nadal piję herbatę, chodzę boso po deszczu, czytam książki i siedzę wieczorami na parapecie. tylko teraz żadna z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz?

absurdem jest nie przestawać płakać  budzić się rozżaloną  odpalać papierosa zanim zgasi się poprzedniego i nadal go chcieć.

abstracion dodano: 23 września 2012

absurdem jest nie przestawać płakać, budzić się rozżaloną, odpalać papierosa zanim zgasi się poprzedniego i nadal go chcieć.

tęsknota nie jest wtedy  kiedy dzielą nas kilometry. prawdziwa tęsknota jest  wtedy kiedy siedzisz obok ukochanej osoby i wiesz  że nie możesz jej już złapać za rękę.

abstracion dodano: 23 września 2012

tęsknota nie jest wtedy, kiedy dzielą nas kilometry. prawdziwa tęsknota jest, wtedy kiedy siedzisz obok ukochanej osoby i wiesz, że nie możesz jej już złapać za rękę.

weekend nie powinien być wolny od szkoły. żeby naprawdę odpocząć  weekend musiałby być wolny od życia.

abstracion dodano: 23 września 2012

weekend nie powinien być wolny od szkoły. żeby naprawdę odpocząć, weekend musiałby być wolny od życia.

nie wytłumaczysz mi  że mam ułożyć zmęczone od płaczu powieki do snu bo on już nie wróci. one są nieposłuszne. rozum każe im wierzyć  serce nakazuje czekać. i nie pocieszaj mnie  że nadejdzie dzień kiedy zapytana czy wierzę w cuda  odpowiem że nie dzisiaj.

abstracion dodano: 22 września 2012

nie wytłumaczysz mi, że mam ułożyć zmęczone od płaczu powieki do snu bo on już nie wróci. one są nieposłuszne. rozum każe im wierzyć, serce nakazuje czekać. i nie pocieszaj mnie, że nadejdzie dzień kiedy zapytana czy wierzę w cuda, odpowiem że nie dzisiaj.

a kiedy objął mnie jak co dzień  od paru miesięcy i spytał czy coś dla niego zrobię  cynicznie się roześmiałam.   wszystko.   powiedziałam z drwiącym uśmiechem mając to za oczywiste. nachylił się  moje nozdrza wypełniły się jego zapachem  który wydawał mi się słodszy od wszystkich możliwych owoców razem wziętych w środku samego lata.   wszystko   powtórzyłam  dla pewności.   w takim razie zapomnij o mnie.   wyszeptał. odsunąwszy się  dotarło do mnie  że od dziś lato będzie najbardziej znienawidzoną przeze mnie porą roku.

abstracion dodano: 22 września 2012

a kiedy objął mnie jak co dzień, od paru miesięcy i spytał czy coś dla niego zrobię, cynicznie się roześmiałam. - wszystko. - powiedziałam z drwiącym uśmiechem mając to za oczywiste. nachylił się, moje nozdrza wypełniły się jego zapachem, który wydawał mi się słodszy od wszystkich możliwych owoców razem wziętych w środku samego lata. - wszystko - powtórzyłam, dla pewności. - w takim razie zapomnij o mnie. - wyszeptał. odsunąwszy się, dotarło do mnie, że od dziś lato będzie najbardziej znienawidzoną przeze mnie porą roku.

przy nim nawet płacz smakował jak najbardziej przesłodzone ciastko  w największej cukierni w mieście. w końcu przestałam lubić słodycze  aż nadto.

abstracion dodano: 19 września 2012

przy nim nawet płacz smakował jak najbardziej przesłodzone ciastko, w największej cukierni w mieście. w końcu przestałam lubić słodycze, aż nadto.

zbierasz punkty  a później zamawiasz za 100 pudełeczko z kosmetykami. i tak co miesiąc:  teksty abstracion dodał komentarz: zbierasz punkty, a później zamawiasz za 100 pudełeczko z kosmetykami. i tak co miesiąc:) do wpisu 19 września 2012
nie mogę w to uwierzyć  że nagle po tym wszystkim  po kilku tygodniach bez kontaktu  po 7 latach miłości  po tych chorych akcjach  akurat teraz dzwonisz i zabierasz mnie do swojego domu. poznajesz mnie ze swoją mamą przedstawiając mnie jako swoją dziewczynę. wskazujesz mi miejsce przy stole a Twoja mama polewa kielona mówiąc  zdrowie synowa

coladapina dodano: 16 września 2012

nie mogę w to uwierzyć, że nagle po tym wszystkim, po kilku tygodniach bez kontaktu, po 7 latach miłości, po tych chorych akcjach, akurat teraz dzwonisz i zabierasz mnie do swojego domu. poznajesz mnie ze swoją mamą przedstawiając mnie jako swoją dziewczynę. wskazujesz mi miejsce przy stole a Twoja mama polewa kielona mówiąc "zdrowie synowa"

Chwilowe szczęście i chora satysfakcja.

zelkowa.xd dodano: 15 września 2012

Chwilowe szczęście i chora satysfakcja.

dostałam sms  wpadnij pod blok. weź flaszkę  kielona i przepite . zignorowałam tą wiadomość ze względu na to  że była od Niego. przecież jeszcze wczoraj wracając nad ranem do domu całą drogę powtarzałam pod nosem jak bardzo go nienawidzę. powoli mijało niedzielne popołudnie. ciszę przerwał dźwięk dzwoniącego telefonu.   halo?  Ty co się z Tobą dzieje  chodź!  usłyszałam jego lekko sfazowany głos.    Nie  nie dzwoń.  Kochanie no czekamy a jak nie wyjdziesz to jade tam i zacznę palić gumę przed Twoim domem. Jedziemy wychodź!  wyszłam. podjechali  pojechaliśmy na miejscówę. dałam mu wódkę  kielona i frugo. wypili szybko na dwóch. mieli ciśnienie  mówią idziemy do sklepu.  nie nigdzie nie idę  sprzeciwiłam się.  Skarbie no chodź ze mną.   NIE.  Ahaa no to spoko na razie  i dzięki za kielona  odwróciłam się i powoli odchodziłam  a za mną poleciał kielon którego ON rzucił. roztrzaskał się tuż koło mojej nogi. łzy napłynęły mi do oczu. a w głowie krążyło tylko jedno słowo  alkoholizm..

coladapina dodano: 15 września 2012

dostałam sms "wpadnij pod blok. weź flaszkę, kielona i przepite". zignorowałam tą wiadomość ze względu na to, że była od Niego. przecież jeszcze wczoraj wracając nad ranem do domu całą drogę powtarzałam pod nosem jak bardzo go nienawidzę. powoli mijało niedzielne popołudnie. ciszę przerwał dźwięk dzwoniącego telefonu. "-halo? -Ty co się z Tobą dzieje, chodź!" usłyszałam jego lekko sfazowany głos. " -Nie, nie dzwoń. -Kochanie no czekamy a jak nie wyjdziesz to jade tam i zacznę palić gumę przed Twoim domem. Jedziemy wychodź!" wyszłam. podjechali, pojechaliśmy na miejscówę. dałam mu wódkę, kielona i frugo. wypili szybko na dwóch. mieli ciśnienie, mówią idziemy do sklepu. "nie nigdzie nie idę"-sprzeciwiłam się. "Skarbie no chodź ze mną. -NIE. -Ahaa no to spoko na razie, i dzięki za kielona" odwróciłam się i powoli odchodziłam, a za mną poleciał kielon którego ON rzucił. roztrzaskał się tuż koło mojej nogi. łzy napłynęły mi do oczu. a w głowie krążyło tylko jedno słowo "alkoholizm.."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć