|
nie ma już tu złudzeń, i mogę iść w zakład o to, że zbyt mocno czuję...
|
|
|
'przez palce przelewa się dym jedwabiście gładki, ja myślę, że chciałbym gdzieś z kimś dotknąć prawdy, nie ma tak łatwo, świat tańczy ostatnie tango, tango samobójców, bo przecież spada na dno..'
|
|
|
czuję się jak w niewoli, bo już nie wolę złudzeń, wolę prawdę, nawet jeśli miałaby się wiązać z bólem. nie wiem, co czujesz, chociaż chciałabym wiedzieć...
|
|
|
nie chcę już cię znać, bo nie chce mi się chcieć
|
|
|
tyle razy mówiłeś o prawdzie, ani razu nie powiedziałeś prawdy. tyle razy brzmiałeś poważnie, nigdy jednak nie byłeś poważny...
|
|
|
po co było deklarować konkretnie? prawdziwi robią to bezszelestnie.
|
|
|
po co hasła i wszystkie te słowa? lepiej w ciszy lojalności dochować
|
|
|
brak mi Twoich beztroskich oczu, kiedy cały świat mieścił się w małym pokoju, w szarym bloku...
|
|
|
'nie jesteś dla niego zbyt dobra, niezbyt, by stanął za Tobą, gdy świat jest przeciw'
|
|
|
póki co serce mam zatrute, a uśmiech na twarzy bardziej gorzki niż smutek
|
|
|
potrzebuję ciepła, trzymaj mnie za rękę...
|
|
|
Aniele Boży, stróżu mój, zawsze przy mnie stój. Rano, wieczór, we dnie, w nocy bądź obok mnie - potrzebuję pomocy, nie pozwól bym się poddał, bo mam wszystkiego dosyć...
|
|
|
|