 |
Nie zauważyłam nawet, kiedy przestałam już czekać na jakikolwiek znak od Ciebie.
|
|
 |
Wiesz co mnie najbardziej bawi? To jak obiecywałeś, że będziesz zawsze.
|
|
 |
Wspomnienia mają moc narkotyku.
|
|
 |
Mam dosyć całego tego gówna mówiącego mi, bym myślała pozytywnie. Jak mam myśleć pozytywnie, kiedy ja nie widzę nic pozytywnego.
|
|
 |
Kocham sposób w jaki kłamiesz.
|
|
 |
Ja jestem zerem wiesz, ale przynajmniej cię nie zdradzam.
|
|
  |
[2] Powrócą mokre poduszki od łez, powrócą te samobójcze myśli. Powróci tryb wstać, przeżyć, usnąć. To takie bezsensu. Takie bezwartościowe. Wróć i uratuj mój zagubiony światek. Pomóż mi. Proszę. Odetnij mnie od tej szarej rzeczywistości, odetnij mnie od tych problemów, odetnij mnie od tego wszystkiego. Bądź mój. Żyj ze mną. Tchnij we mnie życie. Poznaj mnie od tej najgorszej strony i tej najlepszej. Tul mnie jak małe dziecko. Całuj jak najpiękniejszy cud świata, kochaj mnie bezwarunkową miłością jak każde dziecko swoją matkę. Bądź mój na wyłączność. a obiecuję, że ofiaruję Ci wszystko co mam, moje serduszko na zawsze na znak zaufania Tobie, na znak miłości do Ciebie lub poderżnij mi gardło. / gieenka
|
|
  |
[1] Siedzę tu i piszę do Ciebie, znów. Zegarek pokazuje godzinę czwartą nad ranem. Nie mogę spać, a raczej nie mam warunków by usnąć. Wiesz jak jest. Mam nałożone słuchawki i słucham sobie głosu OSTRowskiego. Trochę koi ból w moim sercu. Chce mi się pić, ale boję się iść po schodach do kuchni. Boję się odwrócić wzrok, żeby przypadkiem nie zobaczyć czegoś przerażającego. Bolą mnie plecy, ale dalej siedzę przy komputerze. Boli mnie głowa, ale nic z tym nie zrobię. Telefon milczy, kolejny dzień. Jestem sama. Siedzę na obczyźnie, kiedy powinnam spać bo jutro szkoła. Widzę rzeczy, których wolałabym nie widzieć. Słyszę rzeczy, których bym wolała nie słyszeć. Wrócę do domu i znów będę słyszeć z ust taty same najgorsze rzeczy. Wyjechałam z miejsca gdzie czułam się samotnie jednak to nic nie dało. Czuję się dalej sama, wyczerpana, z pustką w sercu. Wrócę z powrotem do domu i znów będę musiała założyć pancerz ochronny przed rzeczywistością. / gieenka
|
|
 |
Przeszłość nigdy nie odchodzi, tylko czeka, żeby namieszać w teraźniejszości.
|
|
 |
Wszystkie Twoje słowa choć dawno umarły, krzyczą i wrzeszczą w mojej głowie co wieczór.
|
|
 |
To nie Twoja wina, to ja jestem zła. Mnie kochać za nic na świecie nie wolno.
|
|
|
|