 |
Noszę w kieszeni śmierć, pieszczę ją między palcami, wygładzam, naciskam czułe punkty.
|
|
 |
Nigdy tak mocno nie pragnęłam przyjaciela, kochanka, miłości jak jednego zastrzyku.
|
|
 |
Niewiele rzeczy pamiętam, chociaż jeszcze i tak za dużo.
|
|
 |
Nie wiem, co się ze mną dzieje i czekam na kolejny strzał, żeby to minęło. Nie ćpam już dla przyjemności, ćpam, żeby nie czuć.
|
|
 |
Niekiedy mam wrażenie, że przegrałam swoją walkę o życie, chociaż żyję. Nie ma dla mnie ratunku, bo pozostało mi tylko poczucie bezsensu trwania wśród żywych.
|
|
 |
Nie chcę być normalną w waszym nienormalnym świecie.
|
|
 |
Nie ma ludzi niebezpiecznych dla otoczenia. To otoczenie jest dla nich niebezpieczne. Oni się tylko bronią.
|
|
 |
Moje życie - jedno wielkie, niedokończone samobójstwo.
|
|
 |
Miłość to fizjologiczna psychoza. Całkowite zawężenie procesów poznawczych i intelektualnych. Zaburzenie świadomości. Rozszczepienie emocji i działania. Bywa nieuleczalna.
|
|
 |
Milczenie jest najcięższą bronią.
|
|
 |
Każde wspomnienie niesie ze sobą ukłucie śmierci.
|
|
 |
Jestem dzieckiem lęku. Jestem dzieckiem śmierci, którą noszę w sobie. Jestem swoją własną samozagładą. Ale jeszcze jestem.
|
|
|
|