 |
Jedna piosenka przypomina tak wiele, dla kogoś ona jest naturalna, zwyczajna... dla mnie jedna piosenka wywołuje najpierw uśmiech, bo byłam bardzo szcześliwa, ale pózniej łzy i tęsknota za szczęściem które już nigdy nie powróci.
|
|
 |
Chcemy pomóc, pomagamy jak najbardziej możemy...a i tak dostajemy opierdol.
|
|
 |
odejdź ode mnie. uciekaj jak najdalej. tak będzie lepiej. umiem tylko ranić i zadawać ból. no szybko! na co czekasz? będziesz żałować, zaufaj mi. znam takich jak ty, nie jesteś jedyny. każdy z nich odchodził wykrzykując za mną "suka", ty też tak zrobisz. nie? na prawdę nie masz pojęcia na co się piszesz. nie umiem kochać tak jakbyś pragnął, nawet nie mam czym. zawsze znajdę jakiś problem, nawet jeśli go nie ma, nie denerwuj się, z chęcią sama go stworzę. w końcu zacznę tak świrować, że za wszelką cenę będę próbowała cię zniszczyć. wtedy właśnie odejdziesz. zawiedziony, może także ze złamanym sercem. posłuchaj mojej dobrej rady i odpuść już teraz. nie zasługuję na ciebie.
|
|
 |
nie rozumiem co się dzieje. to tak jakby były we mnie dwie różne osoby. pierwsza wie, że musi utrzymać wagę aby ustrzec się przed nawrotem choroby. a druga ma obsesję na punkcie odchudzania, nienawidzi tego co widzi w lustrze i jest w stanie zrobić wszystko aby się tego pozbyć. na co dzień kieruje mną ta druga. jest silniejsza, bystrzejsza, zdyscyplinowana. pierwsza ma okazję aby się wybić jedynie podczas zakupów, gdy przymierzając kolejną (za dużą) bluzkę, obrzuca mnie tysiącem wyzwisk. nie umiem panować nad nimi i to mnie przerasta. widzę, że już schudłam, ale nie mogę przestać.
|
|
 |
widzę ojca, tulącego swoją małą córeczkę do piersi. widzę przykładnego ojca o dobrej reputacji, z pasem w ręku. widzę ojca wracającego z pracy chwiejnym krokiem. widzę ojca wyrzekającego się rodzicielstwa. widzę ojca kłócącego się w sądzie o jak najmniejsze alimenty. widzę ojca towarzyskiego, miłego dla innych, a niszczącego psychikę swojemu dziecku. widzę ojca przesiadującego całymi dniami w szpitalu przy łóżku swojej pociechy. widzę ojca ciężko pracującego na dobro rodziny. widzę ojca wyjeżdżającego za granicę z inną kobietą. widzę ojca gwałcącego małoletnią córkę. widzę ojca cierpiącego przed wyjazdem na wojnę. i pośrodku widzę ciebie przeklinającego swojego ojca, choć nie zdajesz sobie sprawy jak wielkie masz szczęście. chciałabym mieć choćby największego bydlaka jako tatę, niż nie mieć go wcale.
|
|
 |
mimo, że kilka godzin temu dogryzałam mu, ignorowałam każde jego słowo, każdy dotyk, starałam się nie widzieć, że stoi tuż obok mnie, wyrywałam rękę, gdy splatał ją ze swoją, to chcę żeby teraz był tutaj obok mnie i przytulił tak jak tylko on potrafi.
|
|
 |
A gdy ktoś pyta po co tu jestem uśmiecham się tylko, uważając słowa za zbędne. To mój świat, mały skrawek myśli, duży kawałek serca którym chcę się dzielić. Nie piszę dla rozgłosu. Nie kręci mnie bycie kimś ważnym. To czy czuję się dobrze nie zależy od liczny komentarzy i plusików a od lekkości serca którą osiągam zostawiając du kawałek zmartwień i radości. Nie kopiuję, nie kradnę, nie szukam rozgłosu. Nie liczy się dla mnie czy ktokolwiek doceni moją pracę, ważne bym sama była z siebie dumna, bym się rozwijała, bym się uczyła a nauczyłam się tu wiele. Jestem tu od 2 lat. Nie wiem kiedy była rocznica. Chcę jednak podziękować wam wszystkim tu piszącym za to ile się od was nauczyłam. Dziękuję za pasję którą tu dostałam. Dziękuję za lekcje życia i możliwość zrozumienia że w głębi serca wszyscy jesteśmy tacy sami. Dziękuję za to że mogę poznać wasze życia. Dziękuję za miejsce w którym każdy problem i smutek staje się pięknem ludzkich uczuć. Moblo na zawsze. Wy wszyscy na dłużej ♥/bekla
|
|
 |
|
Kim są moblowicze? To w większości dziewczynki, dziewczyny, kobiety. Zranione przez mężczyzn, którzy byli całym ich życiem. To dziewczyny pełne sprzeczności, płaczące do poduszki i jednocześnie pełne chęci by podbić świat. Mściwe i sprytne, żyjące w świecie marzeń, gdzie często Paryż gra główną rolę. My, moblowiczki, gdy nie wiemy co zrobić ze swoim życiem, pijemy herbatę wmawiając sobie, że akurat w tym momencie czas się zatrzymuje. Nałogowo czytamy książki, a każdy lepszy cytat natychmiast umieszczamy na moblo, żeby podzielić się nim z innymi molami książkowymi. Nie lubimy matematyki. My moblowiczki nie wierzymy w siebie. Boimy się własnych słabości. Często nie śpimy po nocach, słuchając smutnych piosenek. Zakochujemy się zbyt szybko, zaś zapominamy przez bardzo długi czas. Dostajemy szału kiedy moblo nie chce się odtworzyć, godzinami nie możemy zdecydować się na odcień tła naszego moblo. My moblowiczki nigdy nie przyznamy, że boimy się życia. No chyba, ze na moblo.
|
|
 |
Schować zimową kurtkę, wyjąć ulubiony szalik i czapkę, odgrzebać stare dresy, jeść zdrowo, zdrowo żyć, schować serce, ogrzać dłonie, przytulać się, spacerować, więcej szaleć, mniej pić, więcej sypiać, mniej palić, więcej szukać, biegać, śmiać się, biesiadować, mniej planować, więcej robić, dotrzymywać obietnic, wierzyć w ludzi, dać coś światu, więcej czytać, mniej się chować, starać się bardziej, obijać mniej, kochać i być kochaną, przetrwać kwiecień, dożyć lata, czas wykorzystać by jesienią znów usiąść i pomyśleć "warto było"./bekla
|
|
|
|