 |
nie delektuję się paleniem papierosów - robię to w pośpiechu, piję szybciej od was wódkę i nie rozglądam się przechodząc przez ulicę. dlaczego ? to ja się pytam dlaczego jeszcze żaden miły pan nie wpadł na pomysł, żeby mnie przejechać. ile jeszcze mam się starać ?
|
|
 |
często widzę, jak ukradkiem patrzysz na mnie na szkolnej przerwie. czasem odpowiadam ci uśmiechem, albo rzucę przypadkowy temat do rozmowy. mimo wszystko staram się udawać, że już mi nie zależy. tak jest łatwiej.
|
|
 |
skoro nie wiesz czym jest strach, z pewnością nie poznałaś życia. osobiście znam je bardzo dobrze. ostatnio się z nim zaprzyjaźniłam. ale okazało się fałszywe i kolejny raz skopało mi dupę.
|
|
 |
mówisz, że jest słodki i idealny pod każdym względem. ale porównaj to sobie do zwykłego jabłka. jest jaskrawoczerwone, ma lekki połysk, nie ma żadnych zadrapań. ale w smaku może okazać się kwaśne. i co wtedy ? ugryziesz jeden raz i wyrzucisz ? najpierw go poznaj, żeby nie było tak jak z jabłkiem. tylko, że to już jest chłopak z uczuciami, a tamto to zwykły owoc.
|
|
 |
nie potrafię opowiadać ludziom o moich problemach. zaczęłam więc je chować do kieszeni, niestety one są już pełne. może przydługie rękawy będą dobrym kamuflażem.
|
|
 |
jednak potrzebuję kogoś. kogoś bliskiego. bo widzisz.. ta samotność mnie ogarnia, a ja jej nie. plącze mi psychikę i przenika mózg.. ale mniejsza z tym.
|
|
 |
- i love you.. - ? - udajesz, że nie wiesz co to znaczy, czy zdążyłeś już sobie przetłumaczyć w translatorze i nie wiesz co odpisać ?
|
|
 |
' nienawidzę poniedziałków. ' - ile razy tak pomyślałam ? ojejj. wiele. dopóki nie zaczęliśmy chodzić do tej samej szkoły.
|
|
 |
hej hej hej . nie ograniam .
|
|
 |
- idę na dwór. - a wzięłaś krem z filtrem UV ? - po_ebało cie ? jest kilkanaście stopni na minusie. -.- - no iii ? we wakacje chodziłaś w białych kozaczkach, to czemu nie chcesz kremu ? ;cc - spadaj. - czeeść dziwo. ;D ;**
|
|
 |
w zeszły weekend moi znajomi z osiedla poprosili, żebym wyszła na dwór. kiedy się z nimi spotkałam dali mi gorzką, najgorszą czekoladę z kopertą. nie miałam zielonego pojęcia o co chodzi. na karteczce było napisane ' siema lala. niech zawsze będzie ci tak słodko. z naszego życia wypier_alaj. ' łzy zalały moje policzki, a oni powiedzieli ' i po co ci ten cały makijaż ? i bez niego wyglądasz najpiękniej pod słońcem. ' moje uczucia były cholernie zmieszane. spośród grupki ludzi wyłonił się ON. szepnął mi do ucha ' nie maluj się więcej. nie chcę cię tracić. ale k_rwa proszę, nie zmieniaj się w tą barbie. dla mnie zawsze będziesz jedyna i niezastąpiona. nawet kiedy płaczesz wyglądasz zdumiewająco. ' wtedy uświadomiłam sobie, że mam wokół siebie najwspanialszych ludzi na świecie. szkoda, że sposób na powiedzenie prawdy musiał być taki ciężki..
|
|
|
|