 |
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu // abstracion
|
|
 |
/ Szczęściem jest dziś powiedzieć do kogoś ' Przecież wiesz, jaka jestem... ' / - Olcza.a
|
|
 |
/ Są w życiu takie chwile, gdy czujesz, że bitwa jest skończona.bo nie ma juz o co walczyc. / - deliciouss
|
|
 |
"... Aniele mój Ty wiedziałeś i cierpiałeś tak jak ja...przyrzekam Ci więc,że każdy mój dzień będzie światłem tych,którzy zgubią się..."
|
|
 |
/ Nie kocham Go już. Kocham Jego uśmiech, Jego nos, Jego oczy, Jego włosy, Jego sposób mówienia, Jego styl Bycia. Ale przecież Jego już nie kocham... / - Olcza.a
|
|
 |
/ on jest jak smak truskawek zimą, rozumiesz.? . / - mraaaaaauu
|
|
 |
/ Kiedyś nie mogłam sobie wyobrazić dnia bez rozmowy z Tobą. Teraz nie mogę wyobrazić sobie, o czym mielibyśmy rozmawiać. / - Olcza,a
|
|
 |
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść- spytał Krzyś ściskając misiowi łapkę
- co wtedy?
- nic wielkiego- zapewnił go Puchatek
- posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam.
Kiedy się kogoś kocha to ten ktoś nigdy nie znika, tylko siedzi gdzieś i czeka na na Ciebie.
|
|
 |
-Nie pokazuj mu, że Ci zależy...
-A jeśli pomyśli, że mi nie zalęży i sobie odpuści.?
-To znaczy, że nie kochał Cię wystarczająco mocno,
by wasza miłość mogła przetrwać...
|
|
 |
-Wiesz co jest najgorsze.?
-Co.?
-Kiedy kochasz kogoś bez wzajemności, a potem okazuje się, że czuł to samo...
|
|
|
|