 |
I żyje, jestem tu nadal i robię to co zawsze. Wstaję, idę do szkoły, witam się z przyjaciółmi, znów kłócę się z nauczycielem od matematyki, przychodzę, jem obiad, wychodzę, wracam. Teoretycznie, nic się nie zmieniło po Twoim odejściu ale praktycznie to wszystko co robię, nie ma najmniejszego sensu.
|
|
 |
Pomagała mi w najgorszych chwilach i wiem o tym dobrze, doskonale pamiętam. Jestem wdzięczny za to okazane serce, lecz bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej. / TMK aka Piekielny
|
|
 |
Ale przecież mnie kocha, to miłość na zawsze - kurwa byłem głupi jak tak teraz na to patrze. / TMK aka Piekielny
|
|
 |
nasza znajomość to nie żadne przeznaczenie, to tylko przypadek i zapamiętaj to.
|
|
 |
naprawdę nie mam ochoty już walczyć dłużej o ten związek. najzwyczajniej na świecie nie mam już siły, stop, koniec, wysiadam. nie napiszę, nie zadzwonię się spytać jak się czujesz i czy nic Ci nie jest. poddaje się.
|
|
 |
nie pozostało mi nic innego jak podnieść się, wyprostować i iść dalej. usunąć wszystkie wiadomości, numery, zdjęcia. zapomnieć o wspólnych chwilach, niespełnionych obietnicach i Twoim imieniu. czas zamknąć pewien rozdział w życiu a później wyrzucić klucz by już nigdy do niego nie wracać.
|
|
 |
Bo wiesz koniec związku nie oznacza wcale, że skończyło się uczucie. Nadal go kocham, choć to ja wybrałam naszą dalszą przyszłość jednym słowem 'koniec'. Nie potrafię o nim zapomnieć, to coś nadal siedzi w mojej głowie a on w sercu. Co wieczór zamykając powieki mam w głowie tysiąc historii o nas a czasem siadam przy oknie i patrzę na niebo bo jedyną rzeczą jaka nas teraz łączy to ten księżyc. Brakuje mi go ale nie żałuje swojej decyzji.
|
|
 |
Jestem ciekawa czy myślisz jeszcze o nas. Czy zasypiając przed oczami masz nasz i wspólne chwile a moje imię na ustach, czy rano jestem pierwszą myślą w Twojej głowie. Zastanawiam się czy będąc na środku boiska, rozglądasz się dookoła i szukasz mnie wzrokiem. Tak bardzo chciałabym wiedzieć czy tak jak ja bierzesz telefon do ręki, wybierasz mój numer i trzymasz palec nad zielonym przyciskiem ale dochodzi do Ciebie, że nawet nie wiesz co miałbyś powiedzieć i odkładasz telefon. Po prostu jestem ciekawa czy tęsknisz.
|
|
 |
Ukrywam przed innymi, że nic do Ciebie nie czuje i już mi na Tobie nie zależy a wiesz dlaczego? Bo mam świadomość, że sama zniszczyłam ten związek. Ale nie przyznam się do tego, nigdy.
|
|
 |
To nie brak miłości, to nie błędy, to nie sprzeczki sprawiły, że nie ma już mojego M i Twojego Y. To kłamstwa, które leciały jak najpiękniejsze ptaki z Twoich ust wprost do mnie. Zachwycały mnie swą nietuzinkowością, różnorodnością i oryginalnością. Sprawiały, że nie potrafiłem oddychać ani spać wciąż myśląc o każdym słowie i wyrazie Twojej twarzy wypowiadającej go. Biegłem za każdym wyrazem jak dziecko za motylem na łące. Chciałem je uchwycić i zachować już na zawsze w sercu wraz z Twoim spojrzeniem. Chciałem by były definicja Twojego imienia i Słońcem w pochmurne dni. Ale za chwilę obraz malowany Twoimi czerwonymi wargami spadł i rozpadł się na części. Miał na sobie pokrywę iluzji, która również zamieniła się na drobne fragmenty. Ptaki okazały się sępami. Jestem jak Prometeusz, ale różni nas to, że ja ukradłem Anioła Bogom, a oni za karę zesłali sępy by codziennie na nowo zjadały moje serce.
|
|
 |
nie płaczę już tak często, śmieję się kiedy chcę się śmiać a nie kiedy muszę, nie robię dobrej miny do złej gry, nie patrzę co 5 min na wyświetlacz telefonu czy nie widnieje tam Twoje imię, nie cieszę się jak głupia kiedy nazwiesz mnie 'moja'. wydaje mi się, że po prostu dojrzałam i pogodziłam się z życiem. nie zmienię rzeczywistości tak jak chciałam to zrobić w dzieciństwie. życie zawsze będzie dawać w dupę kiedy się tego nie będziemy spodziewać, trzeba być gotowym o każdej porze żeby upadając, szybko wstać i iść dalej.
|
|
 |
jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało, dziękuje.
|
|
|
|