| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kiedy leżę w wannie i spowiadam się pralce z mojej miłości względem Ciebie to mam wrażenie, że nawet ona się ze mnie śmieje. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | będę na diecie, a Ty będziesz kawałkiem pizzy. ja będę narkomanką na odwyku, a Ty skrupulatnie zamkniętym woreczkiem z białym proszkiem. piszesz się? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | a jeżeli zawartość wody w Twoim ciele jest porównywalna do zawartości miłości względem Ciebie w moim, to znaczy że mamy problem? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zastanawia mnie czy miałeś kiedyś do czynienia z posadą alfonsa, bo ilekroć wyślesz mi krótkie spojrzenie w mojej głowie natychmiastowo pojawia się burdel. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kocham Cię, ale gdyby skurwysyństwo dodawało skrzydeł to nie wiedziałbyś co to znaczy stąpać po ziemi. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nauczyłam się, że schodząc ze sceny trzeba to robić z cyckami do przodu. tak samo zrobię przy odejściu od Ciebie. będziesz mógł im pomachać po raz ostatni. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | dostarczała mu więcej emocji niż gra komputerowa. wydawało mu się, że przeszedł wszystkie levele, właśnie wtedy zaserwowała mu game over coby pokazać w jakim jest błędzie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | będę tak słodka, że doprowadzę do rzygania największe przedszkole w tym mieście. tak słodka, że gdybym była ciastem lizałbyś po mnie talerz. przecież chcę, żebyś żałował. przecież doskonale wiem jak kochasz słodycze. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w końcu dojdę do takiego stadium, że będziesz mi potrzebny do życia jak dziwce majtki. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kolejny związek nauczył mnie tego, żeby ślub planować najwcześniej w jego przeddzień. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | najbardziej będzie mi brakowało Twoich ramion, które zawsze były rozwarte na tyle szeroko, żebym w ramach potrzeby w każdej chwili mogła w nie wbiec bez zastanowienia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wiem, że długo będę przepełniona resztkami bezsensownej miłości. wiem, że będę potrzebować powiedzieć to każdemu z przechodniów na ulicy. najbardziej obcym, oddalonym. przecież wtedy zostanie mi tylko moja bezpłciowa nadzieja, że dzięki temu zrobi mi się po prostu mniej smutno. |  |  |  |