 |
malowala serduszko na zaparowanej szybie.. < 3
|
|
 |
...i codziennie budziła się z płaczem, bo nie umiała przestać kochać
|
|
 |
-Przecież mówił, że kocha, że mu zależy... -Taa. Szkoda, że skończyło się na mówieniu.. :'(
|
|
 |
Ja juz nie wiem, co mam robić...Me mysli szczere nie zapłoną, odpowiedzi szukam w szale nocy.
|
|
 |
Ona mowiła : Kocham Cie, Krzyczała: Nieodchodź.!, Płakała: Prosze zostań ze mną... jesteś moim sercem, Szeptała: Umrę... przecież nie można życ bez serca - A on odwrócił sie i odszedłn nawet na nia nie spojrzał.... kilka dni przeczytał na klepsydrze: Ś.P.... - Ona mowiła: A on jej nie słuchał...- Krzyczała: On niereagował...- Płakała: On nie widział jej łez.. - Szeptała: A on poprostu odszedł.... Umarła. Stwierdzono brak serca. Wtedy w jego oczach pojawiły sie łzy..- On mowił: Wróć... - Krzyczał: Przpraszam..- Płakał: Wróć wszystko naprawie... -Szeptał: Kocham Cie. Lecz ona go juz nie słyszała... Było juz na to za poźno... Odeszła... Odeszła na zawsze/ http://www.youtube.com/watch?v=GZGjvOYAnOI
|
|
 |
Z zakochaniem to jest tak, jakby się pilot popsuł .. nie da się zmienić ''kanału'', który nas interesuje ..
|
|
 |
jesteś blisko, a jednak tak daleko.
|
|
 |
łzy są ulgą, szczęście narkotykiem od ktorego potrafiłam sie uzależnić, miłość wszystkim, a wspomnienia cierpieniem...
|
|
 |
Niby kocha, niby Mu zależy, a rani.. ; (
|
|
 |
Temat: Miłość. - to ja idę na wagary.
|
|
 |
Wspólne rozmowy, pocałunki i jego zapach bluzy... Nigdy tego nie zapomnę...
|
|
 |
Sam powiedziałeś, że jesteśmy niezniszczalni, ale boję się, że kiedyś podejdziesz i powiesz 'to koniec', a wtedy ja nie będę potrafiła Cię zatrzymać. Serce podejdzie mi do gardła, oczy zajdą mgłą i wybuchnę płaczem.
|
|
|
|