 |
Dla mnie, dla Ciebie, o Tobie i o mnie
|
|
 |
Jesteś mi potrzebny, potrzebny bym mogła dla kogoś wstawać co dzień rano.
|
|
 |
|
Jestem. O każdej porze. Kiedy mam dobry humor albo jestem zmęczona, wtedy kiedy boli mnie gardło i wtedy kiedy wieczorami płaczę. Jestem nawet wtedy kiedy nie mam ochoty z nikim gadać bo mam wszystkiego i wszystkich dosyć. Dla Ciebie jestem zawsze.
|
|
 |
Przepraszam, że nie jestem córką jaką sobie wymarzyliście, ale wy też nie jesteście idealnymi rodzicami...
|
|
 |
Do niego zawsze wrócę, późnym popołudniem, ciemną nocą, nad ranem. Wystarczy jeden telefon, że już jest, czeka na mnie, tęskni i nie wyobraża sobie, że nie wyjdę - też nie potrafię sobie tego wyobrazić. Zawsze wychodzę. / nieracjonalnie
|
|
 |
Powinien leżeć teraz obok mnie, na boku, zwrócony w moja stronę, tak, bym mogła patrzeć na niego w każdej minucie, widzieć, jak się uśmiecha, jak do mnie mówi, jak mnie słucha, jak śpi, oddycha, chciałabym widzieć i czuć, że mam go dla siebie. / nieracjonalnie
|
|
 |
"Bo chcę z tobą poprzebywać. Jeszcze parę dni. Za wszelką cenę. Pomimo że mnie bez przerwy okłamujesz. W sumie, to okłamuj mnie dalej. Wciskaj mi najgorszy kit na świecie. Nie chcę nic oprócz twoich farmazonów. Oprócz twoich bajek. Oprócz twojego udawania dorosłej. Szukania dziury w całym. Pragnę, byś mnie bez przerwy wkurwiała."
|
|
 |
"Bał się słowa "kocham". Jak cholera. A przecież to tylko słowo. Tylko zlepek przypadkowych głosek, którym ktoś nadał jakieś głębsze znaczenie. A mimo tego bał się go... Bo to słowo było obietnicą, wyrażało więcej niż tysiące innych. Wypowiadając je, składa się jednocześnie obietnicę.
"Będę przy Tobie. Zawsze i wszędzie, jak Anioł Stróż. Będę gotów iść za Tobą na koniec świata tylko po to, by Cię zobaczyć. Będę Cię wspierał, pocieszał, komplementował. Będę z Tobą bezgranicznie szczery. Będę. Tak po prostu".
Coś w ten deseń. Tylko bardziej."
|
|
 |
[2]"Myślę o niej. O błękitnych oczach, które tak często nawiedzają mnie w snach.
Czasem mam takie momenty, że tańczę na cienkiej granicy. Niepewnie, jak małe dziecko. I szczerze mówiąc, to wcale mi to nie przeszkadza. Wiem, że mogę stoczyć się w otchłań, ale nic z tym nie robię. Jest mi to obojętne.
Czasem mam takie momenty, że istnieję.
Ale o życiu nikt nic nie mówił."
|
|
 |
[1]"Czasem mam takie momenty, że chcę po prostu być sam. Bo wiem, że w innym przypadku rozniósłbym kogoś na kawałki. Że nie powstrzymywałbym się przed niczym. Że na wierzch wyszłyby wszystkie jego emocje, odczucia, myśli. Wszystko, co chciałbym w normalnych warunkach zakryć beznamiętną twarzą albo sztucznym, dziwnym uśmiechem.
Czasem mam takie momenty, że ogarnia mnie niepewność. Nie wiem co będzie jutro. Nie mam pojęcia co przyniesie przyszłość, która mnie czeka. Może wszystko się rozleci, tak jak zawsze? Może moje dobre chęci sprawią, że wszystko wyjdzie tak jak zwykle? Pewnie tak.
Czasem mam takie momenty, że zwyczajnie siadam na parapecie i obserwuję nocne niebo. Patrzę na gwiazdy, na płatki śniegu, opadające ku ziemi..."
|
|
 |
-Chciałabyś być moja?
-Nie bardzo, ale miło że pytasz.
|
|
 |
- mogłabyś opisać tego swojego idealnego faceta?
- nie wiem jaki on bedzie. to się czuje. spotykasz kogoś i wiesz, że to właśnie ten ideał.
|
|
|
|