 |
-co mam zrobić, żebyś się uśmiechnęła?
-cofnij czas .
|
|
 |
bo jeżeli kiedykolwiek chłopak powie Ci , żebyś nie piła lub nie paliła , wiedz , że mu na Tobie zależy.
|
|
 |
- cóż , idę zrobić sobie kakauko . - kakauko ? - noo . kako + mleko . / Konrad ♥
|
|
 |
dziękuję , że mimo wszystko tolerujesz moje dziecinne zachowania , że codziennie rano witasz mnie tym swoim uśmiechem , że potrafisz mnie kopnąć w dupę , kiedy nie umiem się podnieść i że Twoje dość skuteczne ' ogarnij się ' działa na mnie jak nic innego .
|
|
 |
sezon codziennego melanżu , uważam za otwarty ♥
|
|
 |
- wykształcenie ? - a jakie są ? - podstawowe , średnie , wyższe . - ee , no niech będzie wyższe . - w takim razie co żona studiowała ? - coś z oczami . - okuliistyke? - nie, nie - okulistyyke ? - nie , nie . o mam ! studiowała zaocznie / dziewczęta z ich kabaretem xd
|
|
 |
|
a Jego oczy? jestem gotowa za nie wymordowac caly swiat. Jego oczy maja zostac. / maniia
|
|
 |
lato ? daj spokój , przecież wiesz , że to nie tylko obce kraje , okulary przeciwsłoneczne , zajebista opalenizna i fajne ciuchy . to czas , w którym serce , które prawie umarło zimą odżywa . wszystkie uczucia się włączają i nabierają kolorów , tymbarki znów smakują jak miłość w płynie i chudniesz od samego śmiania się . żyjesz chwilą , a wszystkie plany , które przyjdą ci na myśl odrazu realizujesz . zakochujesz się w kilku facetach naraz , zwykle nie wiesz co robić , bywasz u przyjaciółki częściej niż w domu i po prostu - żyje się kurwa łatwiej . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
- śmiejesz sie ? - owszem , cały czas . - a chcesz się pośmiać ze mną. - tsa , zawsze o tym marzyłam . - to śmiejmy sie : - hahahah - zapomniałem , ty nie znasz migowego / konrad xd
|
|
 |
|
zdaję sobie sprawę z tego, że cholernie trudno z Nim być, że będę musiała zmierzyć się z tysiącem sprzeczek - zarówno tych o totalnie błahe sprawy, jak i o te poważniejsze, nieraz przepłaczę przez Niego całą noc, będę się martwić, dzwonić, pisać, a On będzie siedział w tym czasie zlany u któregoś ze swoich kumpli. dzień w dzień, kiedy próbuję Go przekonać, że warto, nieugięcie twierdzi, iż nie może, bo mnie zrani, a tego nie wybaczyłby sobie. ale ja wiem jedno - muszę żyć dalej, a bez Niego nie potrafię.
|
|
|
|