 |
Wyjechałam do miasta, odległego od mojej miejscowości o ok. 100 km. Nie było dla mnie obce, bywałam tam dość często. W pewnym momencie moim oczom ukazała się ogromna, świąteczna choinka, która bezsprzecznie była najpiękniejszą, jaką miałam okazję ujrzeć. Usiadłam na pobliskiej ławce i wspominając wszystkie przykre wydarzenia, które miały miejsce całkiem niedawno, poczułam łzy, gromadzące się w kącikach oczu. Po chwili moja twarz stała się wilgotna, a ciało niespokojnie drżało. W pewnym momencie usłyszałam czyjś oddech, który otulał moją szyję. Odwróciłam się, lecz nikogo nie zobaczyłam. 'Ciebie też niszczy życie?' usłyszałam nagle. Łzy ciekły już z mniejszą częstotliwością, aż w końcu zatrzymały się na policzkach. Mój towarzysz okazał się być bardzo wyrozumiałą osobą, której również doskwierała samotność. Kto by pomyślał, że w takim miejscu i niespodziewanym momencie znajdę osobę, która samą obecnością zlikwiduje moje wszystkie cierpienia. / xfucktycznie .
|
|
 |
Chciałabym, by podszedł, zamknął mnie w swoich ramionach chroniąc mnie przed całym zewnętrznym niebezpieczeństwem. Chciałabym, by jego oddech mógł musnąć moją szyję, a jego pocałunki obsypać moje ciało. Chciałabym, by jego serce roztopiło tą bryłę lodu, którą chowam pod klatką piersiową. Chciałabym, by był, tak po prostu. Bez żadnego określonego celu. Chciałabym by jego obecność była warunkiem mojego szczęścia. Tak bardzo chciałabym by wszystkie magiczne słowa wypowiedziane z jego ust nie miały w sobie ani odrobiny kłamstwa. Chciałabym, by w moim życiu główny wątek stanowił mężczyzna, nie chłopiec. / xfucktycznie .
|
|
 |
Sam jak palec, w pustym narożniku nie odejdziesz bez walki, dasz sobie radę w życiu. szkoła przetrwania, którą zna wielu z Nas, czekamy na jutro, aż nadejdzie lepszy czas. [ Pih ♥ ]
|
|
 |
( palę szluga w parku, gdy nagle podchodzi kumpel ) : - siema, co robisz? - dokarmiam raka. [ yezoo ]
|
|
 |
mam takie momenty w życiu, że siadam na pierwszej lepszej ławce, którą właśnie mijam, podkulam do siebie kolana i zatapiając się w słowach piosenki w słuchawkach, po prostu odpływam. nie interesują Mnie ludzie przechodzący obok, pies która wącha moją torbę, sprinter, który co dwie minuty przebiega obok robiąc swoje marne kółka, czy babcie z wielkimi torbami wracające z zakupów ze spożywczego. odpalam fajkę i dostarczając kolejną dawkę nikotyny, myślę, czy to pierdolone życie w ogóle ma sens. [ yezoo ]
|
|
 |
pamiętam, gdy tłumaczył mi chemię. jak wkurzał się na każde Moje ' nie czaję ' . jak uderzał Mnie książką w głowę, po czym otwierał ją z wielkim ' od nowa ! ' . gdy oboje wybuchaliśmy śmiechem stwierdzając, że to i tak nie ma sensu. pamiętam, jak to On tłumaczył się za Mnie rodzicom z kolejnej jedynki z działu soli lub kwasów. później obiecywał, że to poprawię, choć w efekcie i tak nie robił nic by to zmienić. tak samo było w związku. próbował pomóc, lecz szkodził, a naprawiać już Mu się nie chciało. szkoda. [ yezoo ]
|
|
 |
A ponoć tak niezwykle na nią patrzył.
|
|
 |
wiem, że kocham i pragnę, ale nic więcej nie zrobię. [ Eldo ♥ ]
|
|
 |
pamiętam, gdy pierwszy raz uderzył Mnie w twarz. potrząsnął z całej siły ramionami krzycząc, żebym się ogarnęła. złapał Mój podbródek przysuwając blisko siebie i odgarniając włosy pocałował w czoło. chwycił Moją dłoń, po czym stwierdził, że już nigdy więcej jej nie puści. wplótł palce we włosy, po czym przeprosił ze rozegrany przed chwilą incydent. i wiesz, wcale nie miałam Mu tego za złe, po prostu zrozumiałam, że chce być, że chce Mnie kochać. [ yezoo ]
|
|
 |
za dużo suk w Moim otoczeniu.
|
|
|
|