 |
Wigilijną kolację jak zwykle zaczęliśmy od dzielenia się opłatkiem. Podeszłam do mamy, która na wstępie życzyła mi chłopaka, kładąc nacisk na to, że musi mnie szanować. Pamiętasz jak zamiast spotkać się ze mną, szedłeś pić z nimi? Pamiętasz jak zostawiałeś mnie bez słowa zupełnie samą? Pamiętasz jak odszedłeś w milczeniu, bez żadnego wyjaśnienia, pozostawiając mnie w potoku łez, w strefie rozpaczy? Gdzie w tym wszystkim szacunek? Mama zawsze wiedziała co jest dla mnie dobre, od czego powinna trzymać mnie z daleka. Więc dlaczego stanąłeś na mojej drodze, z cwaniackim uśmiechem wartym wszystkiego, odbierając mi serce, uczucia i własną godność ? / xfucktycznie .
|
|
 |
siedziała skacowana w swoim pokoju. z laptopem na kolanach odbierała powiadomienia na fejsie. w jednej ręce paliła kolejnego szluga, momentami popijając daniells'a. nad oknem paliły się świąteczne lampki, a reszta pokoju przystrojona była małymi bombkami. wzięła łyk mocnego whisky, gdy do pokoju wszedł On. - co ty odwalasz ? - krzyknął strącając Jej komputer z nóg. - widziałaś się w lustrze? - syknął unosząc Ją za rękę ku sobie. - o co Ci chodzi? o to, że Cię kocham? że wciąż pamiętam? że wspominam? to Cię kurwa boli? - krzyknęła chcąc znów napić się alkoholu. wyrwał jej butelkę z rąk rozbijając Ją na środku pokoju. - boli Mnie to, że wiem, że mogę Cię mieć, a mimo to jakoś Mi Ciebie szkoda. - myślisz, że zmarnuję się przy Tobie? że się stoczę? - ty staczasz się beze Mnie. a co dopiero razem? - to co teraz? - zapytała mając łzy w oczach. nie odpowiedział. wyjął z kieszeni scyzoryk i na Jej oczach wbił Go sobie w klatkę piersiową , mając na ustach słowa ' poradzisz sobie ' .[ yezoo ]
|
|
 |
wiesz, że dzisiejszego wieczoru zwierzęta mówią - tak więc daję Ci prawo głosu, szmato. [ yezoo ]
|
|
 |
choinka już ubrana, migocze w salonie. z kuchni wydobywa się szereg wspaniałych zapachów. tata kończy przystrajanie domu, a w Moich głośnikach Słoń ' Święta '. na telefon przychodzi mnóstwo życzeń od znajomych. przyjaciele wpadają do domu wrzucając mi pod choinkę prezenty. ludzie wędrują na ostatnie wigilijne zakupy lub dokupują brakujące im składniki. w radiu lista kolęd jest już zapięta na ostatni guzik i tylko zapełnienie stołu pozostało niewypełnionym zadaniem. no tak, święta świętami, ale gdzie jest do cholery On? [ yezoo ]
|
|
 |
wciąż trzymam w ręce telefon, a gdy już otrzymam sms'a z życzeniami w sercu tkwi nadzieja, że to jednak On. coraz częściej się mylę. [ yezoo ]
|
|
 |
Moblowicze i Moblowiczki , z okazji tych "niby" świąt życzę Wam przede wszystkim dużo zdrowia, szczęścia, kasiory, sukcesów w szkole, prawdziwej przyjaźni i miłości, tej szczerej ♥ [ yezoo ]
|
|
 |
Spojrzeliśmy na siebie, szukając słów, które nie istniały.
|
|
 |
zamiast kolęd, rap. zamiast śniegu, deszcz. zamiast pierników, petitki. zamiast barszczu, cola. zamiast choinki, jedna wielka lipa. zamiast Jego - samotność. [ yezoo ]
|
|
 |
jesteś pusta, jak butelka po wódce.
|
|
 |
pewnie łudzisz się, czy On jutro wyśle Ci życzenia. o ty naiwna. [ yezoo ]
|
|
|
|