|
moja prawie siedemdziesięcioletnia babcia z miłości do zmarłego już dziadka- zabiła się. tak po prostu. nie u miała bez niego żyć, i każdy o tym doskonale wiedział. czy można takie coś nazwać prawdziwą miłością?.. myślę, że tak.
|
|
|
mam za sobą tyle przegranych miłości, i tyle przegranych przyjaźni. moje uczucia są beznadziejne, jeśli w ogóle posiadam coś takiego. czuję że moje życie- to nie to. wiem że moje życie to kompletna porażka. codziennie zastanawiam się czy coś kiedykolwiek wyjdzie mi w tym jebanym życiu? wątpię. tak, to ja-pana wszystkich nieszczęść. miło mi.
|
|
|
zdeptajmy przeszłość. zostawmy ją za sobą. zajmijmy się teraz przyszłością, ale tym razem RAZEM, nie osobno.
|
|
|
ja przynajmniej wiem kogo i czego chce, a ty? ty podobno nadal 'ogarniasz' uczucia.
|
|
|
mam nadzieję, że umarłam. że ja, to tylko ciało bez duszy, bez serca, bez wspomnień. bez niczego.
|
|
|
wolałabym żebyś mnie kochał, bo lubić to można czekoladę.
|
|
|
zabrała mi moje szczęście. tak po prostu. zabrała mi to co sprawiało mi radość; jego uśmiech, oczy, usta, serce.. zabrała. hah.. głupia zdzira.
|
|
|
Wiesz co boli ? Gdy osoba, którą kochasz nie ma najmniejszej ochoty na rozmowę z Tobą.
|
|
|
Nie miej pretensji jeśli któregoś dnia pocałuję Cię albo uderzę w twarz. prowokujesz mnie do obydwóch rzeczy.
|
|
|
Patrzysz na niego z miłością, ale i z obrzydzeniem. Kochasz go i nienawidzisz. Pragniesz widzieć go codziennie, ale gdy tylko zobaczysz go z kimś innym, nie chcesz nawet spojrzeć w jego stronę.
|
|
|
|