|
taka piękna jak nigdy nikt,
ciężko byc niewinnym mi,
kiedy siedzisz obok i patrzę na Ciebie
a kiedy wzrokiem mierzę Cię,
Ty wtedy uśmiechasz się
i gasną w sekundę te gwiazdy na niebie
i ja sam też gasne w sekunde
kiedy powoli gubisz też swe ubrania
przygotuj się na następną rundę
bo nie wypuszczę Cie stąd do rana
|
|
|
potrzebuję ciepłego ramienia i tego,
żeby ktoś w końcu mówił mi jak bardzo mnie kocha
|
|
|
patrzę na Twoje usta
i mają tą samą czerwień jak wiśnie
i Twoje zgrabne nogi,
które posmarowałaś balsamem pewnie przed wyjściem
|
|
|
Moja ex, wiem, nie trawi mnie - to minus
|
|
|
burdel umysłu, teatr podświadomości
|
|
|
widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrole. ♥
|
|
|
nie mam czasu na twoje przepraszam i prosze
|
|
|
dawno nas nie widziałaś, to nie szukaj nas na dnie
|
|
|
a najbardziej zajarane są te drugie połówki, kiedy masz w kurwę gotówki, za którą nie pójdziesz do puszki
|
|
|
słońce, chcę spędzać z Tobą najpiękniejsze noce, póki co się nie podpalam, chociaż jesteś sztosem
|
|
|
paradoks własnych uczuć, Ty znasz to też, im bardziej za czymś tęsknię, tym bardziej udaję, że mam to gdzieś
|
|
|
ja zamykam się w sobie i nie wychodzę - pierdolę świat, nawet jak kolejny raz mi powie, że nie mogę tak
|
|
|
|