|
każdą drobną rzecz za dobrą monetę brać,
I za każdym razem na dobrą kartę stawiać.
|
|
|
Niewiele mieć.
Ale wiele dawać.
|
|
|
zaczęli mi wkręcać jakiś ciężki temat, że nie mam problemów, że żyję fajnie, bo jeden z nich jest kurwa rehabilitantem i pracuje z ludźmi, którzy przeszli swoje, co może wiedzieć o życiu gnojek taki jak ja nie było chamstwa w tym, a raczej info żebym brał co moje, żebym żył z walizką żebym, korzystał, nie, z każdej chwili bo ziemia usuwa z góry jak peeling. oni tracili tutaj spokój ducha, a sens zostawili na łamanych kręgosłupach i wtedy bez kitu zabiło mocniej serce ze styka mi co mam i nie chce więcej nie chce więcej
|
|
|
Co tam chowasz moja pani?
Coś przede mną znów ukrywasz.
|
|
|
Trzynaście smutnych spojrzeń na tuzin twoich wad
|
|
|
Zapomnij o mnie, zapomnij
|
|
|
ludzie myślą że mi odjebało, a ja jestem normalny, napijmy się, napijmy się za to żeby tak zostało
|
|
|
bardziej od gier karcianych lubię zdejmować stanik, po co ci pościel, nakryjesz się nogami
|
|
|
w końcu mnie puścił, bo ile można robić raban o jeden numerek? o jeden numerek, Ty wiesz dobrze co mam na myśli
|
|
|
podjąłem pracę, muszę spuścić z kija, rzucam cztery dychy i rucham, sia, bijacz
|
|
|
choć wierzę w ludzi, zacząłem, choć muszę dalej biec, Ty daj mi sens, spakujmy plecak, wypierdolę alko
|
|
|
jedno pewne, czuj, nie myśl, łap powietrze i sam sobie dopowiedz, co dla Ciebie najważniejsze
|
|
|
|