|
myślę, że to wszystko tylko praca i myślenie, a nie że jesteśmy do tego stworzeni, kiedyś nie mogliśmy nic zrobić dziś nie ma nic, czego nie możemy
|
|
|
ta studnia jest bezdenna, nauczyłem się czerpać nawet, jeśli na powierzchni pływa syf
|
|
|
nie musisz powtarzać reguł, znam je dobrze, ale że cokolwiek w ogóle będzie mi, kurwa, dyktowane, zapomnij
|
|
|
Nawet jeśli brakuje nam czegoś znów,
nie chce wiedzieć nigdy
bez tych kilku rzeczy, nie mam nic z tego, tu
żyje modlitwą innych.
|
|
|
Potrzebuję usłyszeć, że chcesz mnie
Że wierzysz we mnie tak ślepo
Muszę wiedzieć, że przede mną brzeg jest
nawet jeśli ma być daleko.
|
|
|
Późną nocą mogę usłyszeć płacz
Słyszę go usiłując zasnąć,
Kiedy dookoła wszelka umiera miłość...
|
|
|
Robiłeś to wszystko, aby mnie chronić
Dzięki Tobie czuję, że wszystko będzie dobrze,
Choć wciąż mam tak wiele pytań
|
|
|
Stań ze mną na jednej z tych ulic,
jakąś godzinę przed świtem,
To ten moment definiuje moją ciszę - niemy poruszyciel,
Gdzieś pośród gwiazd słyszę naszych serc bicie,
Ja opowiadam historie, które dało mi życie
|
|
|
Ej, nie ufam tym co mówią: czas to pieniądz,
najpierw coś cenią, później twarz swą zmienią.
|
|
|
rzeczywistość ma cyfrowe błędy
|
|
|
mam kaca i myślę: choć i zrób mi jakaś krzywdę
|
|
|
po co patrzeć w oczy jak można kłamać? iść wymagać, być złym i innym już nic nie dawać, już nic nie myśleć, choć przez chwile nic nie myślę
|
|
|
|