|
Każdy z nas ma takie dni kiedy opiera się o lodowatą ścianę w ręce trzymając chłodną już herbatę. Zamykamy oczy i przypominamy sobie te najwspanialsze chwilę, które przeżyliśmy. Łzy ochoczo wylewają się z naszych oczu, a tęsknota rozpieprza nas od środka. Za wszelką cenę pragniemy by to wszystko powróciło. By te wszystkie wspólnie przeżyte sekundy powróciły na nowo. A najgorsze w tym wszystkim jest to że w to wierzymy. Że mamy choćby najmniejszą iskierkę nadziei ze to kiedyś powróci...
|
|
|
Przecież mówiłeś, że mnie kochasz, że tylko o mnie myślisz, że tylko na mnie ci zależy... A jednak odszedłeś, nie odpisujesz na moje sms-y, nie chcesz mnie widzieć na ulicy, unikasz ze mną kontaktu... Powiedz? Zrobiłam jeszcze coś innego oprócz tego, że cię pokochałam?
|
|
|
Prawdą jest fakt, że gdy On był obok, było mi łatwiej. Niestety te czasy minęły. Rozdzieliliśmy się na jednym z wielu życiowych skrzyżowań. Ja skręciłam w prawo, natomiast on pojechał prosto. Przez co dalej kontynuował swoje życie i walkę o najskrytsze marzenia. Ja utknęłam na tym samym poziomie. Nie zrobiłam ani jednego kroku w przód. Nie zmieniłam nic. A nie, przepraszam. Zmieniłam się ja sama, chociaż nie chciałam takiej zmiany. Nie chciałam by narodziła się we mnie taka chamska egoistka. A może egoistka to złe określenie? Przecież, gdy tylko ktoś mnie o coś poprosi, pomogę. Może bardziej pasuje chamska, pyskata nastolatka? Powiedzmy, że tak. Skoro ja nie chciałam tej zmiany. Nie chciałam by moje życie przewróciło się o 360 stopni to, co się stało? Najłatwiejsze pytanie, ale odpowiedzi tak trudno udzielić. Przełykam ślinę. Ściszam ton. 'Wiesz, co się stało? Pękło mi serce.'
|
|
|
I pamiętając, że ma zapomnieć - kochała dalej. Kochała i wiedziała, że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile, trzymanie się za ręce, to ‘kocham’ wypowiadane raz po raz, aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu. Nie chciała, aby upłynął. Chciała pamiętać, że on jest, że zaraz przyjdzie, mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem. On już nie wróci. Zakopał wielką miłość. Ale ona nigdy nie powie, że był, bo chce pamiętać, że jest.
|
|
|
Znasz to? Mijacie się codziennie. To już nie jest to samo co kiedyś, w końcu skończyliście wszystko co było między wami,ale to nie zmienia faktu,że Tobie wciąż zależy. Wciąż jest dla Ciebie cholernie ważny i wiesz,że gdyby coś mu się stało jako pierwsza ruszyłabyś z pomocą. I nagle przychodzi ten dzień,kiedy brutalnie dowiadujesz się,że ma już inną,kolejną do swojej kolekcji. Może jest lepsza od Ciebie,może śmielsza,zgrabniejsza,bardziej zadbana,jest idealna. Wciąż starasz się jakoś żyć z tą świadomością. Mija kilka dni i dostrzegasz na jego szyi znak,który był przeznaczony tylko dla Ciebie. Coś w Tobie pęka,ale póki jesteś wśród znajomych musisz się zachować poważnie,nie możesz mu okazać słabości. Przy najbliższej okazji uciekasz do miejsca,gdzie nie będzie nikogo. Skulasz się z bólu i już nie możesz powstrzymać łez,które palą Ci oczy. Spędzasz tak jakąś chwilę,może kilka minut,ale musisz wracać aby nie stworzyć niepotrzebnym podejrzeń. Szybko zerkasz w lustro,wszystko jest dobrze, już jest dobrze.
|
|
|
Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym być teraz obok Ciebie, czuć Twój uśmiech na swych wargach, dłoń w dłoni, powolny oddech na mym karku, za każdym razem przyprawiający o dreszcze, i czuć jak trzymasz mnie przy sobie, tak cholernie mocno, jakbym była wszystkim czego potrzebujesz.
|
|
|
Wybrałam Ciebie. Z jasnym umysłem, sercem i głową wybrałam Ciebie. Gdybym musiała zrobić to jeszcze raz, też zdecydowałabym się na Ciebie, bez wahania.
|
|
|
Ciekawe, czy kiedykolwiek na moje 'kocham cię', zaczęło mu bić szybciej serce.. Ciekawe, czy całując się ze mną, czuje w brzuchu motylki. Ciekawe, czy czasami mu się śnie. Ciekawe, czy myśli o mnie poza czasem, kiedy napiszę wiadomość, czy się spotkamy. Ciekawe, czy kiedykolwiek nie mógł zasnąć, bo siedziałam w jego głowie i nie chciałam wyjść. Ciekawe, czy kiedyś, mówiąc 'to moja dziewczyna', poczuł dumę. Ciekawe, czy oddałby za mnie życie, bo ja za niego tak.
|
|
|
Jest źle, nawet nie masz pojęcia jak bardzo. Te samotne wieczory, ranki, popołudnia. Ta świadomość, że nikt cię nie potrzebuję. To jest okropne... i tak bardzo boli.
|
|
|
Ten moment kiedy po waszym rozstaniu, idziesz do siebie do pokoju, osuwasz się po ścianie i łzy zaczynają Ci spływać z oczu. Nie płaczesz na głos, nie wydajesz z siebie żadnego dźwięku. Wtedy wszystko boli najbardziej.
|
|
|
Przeczytałam całe nasze archiwum na gadu. Zarówno
miłe rozmowy jak i wspólne kłótnie. Czułe pożegnania i
żarty. Brakuje mi tego, brakuje
mi Ciebie . Zrozum, że tęsknie ♥
|
|
|
' każda droga w pewnym miejscu się rozwidla , obieramy różne drogi myśląc , że kiedyś się spotkamy. widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala – to nic , jesteśmy dla siebie stworzeni , w końcu się spotkamy. ale jedyne , co się zdarza , to to, że nadchodzi zima. nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec. naprawdę. nie ma drogi powrotnej. jest Ci żal. próbujesz sobie przypomnieć , kiedy wszystko się zaczęło , a zaczęło się wcześniej , niż Ci się wydaje. o wiele wcześniej. wtedy zaczynasz rozumieć , że nic nie dzieje się dwa razy. już nigdy nie poczujesz się tak samo , nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.. ♥ '
|
|
|
|