 |
Chociaż prawda to piękno, jednakże piękno nie musi być prawdą.
|
|
 |
Drogi wcale nie muszą dokądś prowadzić. Muszą tylko gdzieś się zaczynać.
|
|
 |
To, że coś jest oczywiste nie oznacza jeszcze, że jest prawdą.
|
|
 |
I may not always be right, but I am never wrong.
|
|
  |
` i czasami już sami nie wiemy kim jesteśmy, co tutaj robimy. Czy kochamy lub nienawidzimy. Chcemy zapomnieć, coraz częściej myślimy. / abstractiions.
|
|
  |
` zwiększające się sukcesy lub też niepowodzenia. Chęć zrobienia czegoś wbrew szaremu życiu. Życie na przekór każdemu. To tylko zwiększa liczbę wrogów. I bez względu czy o tym pamiętamy czy nie, to tylko zwiększa ich liczbę. Jednak trzeba też wiedzieć, iż życie jest zbyt krótkie aby żyć pod dyktando innych. Trzeba być świadomym swojej siły i tego, że ludzie zawsze będą gadać. To o dobrych, to o złych momentach w naszym życiu. I tutaj niestety nic nie zależy od nas lecz od mnogości ich głupoty i ilości wolnego czasu w ich zajebanym życiu ;) / abstractiions.
|
|
  |
` boli mnie głowa. Kompletnie nic mi się nie chce. Biorąc jakąkolwiek książkę lub jakikolwiek zeszyt w celu nauczenia się czegokolwiek - zasypiam. Często zaciskam pięści, mimowolnie. Mało się uśmiecham i rzadko kiedy czuję się szczęśliwa. Może to jesień, a może to brak jego w życiu? / astractiions.
|
|
  |
` myślę o tym co będzie dalej. Myślę o kolejnej szkole i zupełnie nowych osobach, które chcąc lub nie chcąc - wkroczą w moje życie. Myślę o tym jak mój charakter i wygląd zmieni się przez kilka następnych miesięcy, lat. I mimo, iż przede mną ciężkie wybory to i tak w pierwszej kolejności myśląc o przyszłości, ukazuje się on i nasze wspólne życie. / abstractiions.
|
|
  |
` mogłeś na mnie liczyć przez długie miesiące naszego wspólnego życia. Mogłeś zadzwonić o czwartej nad ranem, a ja odgadując Twoje pijane słowa przychodziłam natychmiast tam gdzie byłeś. Mogłeś obudzić mnie telefonem o każdej porze, a ja i tak zawsze odebrałam. Mogłeś w złości cisnąć we mnie słowami, po których rany są obecne we mnie do dziś. Mogłeś stawać przed moją mamą z bukietem kwiatów mi nie dając ani kolca z róży bo chciałeś się jej podlizać. Rozumiałam wszystko. Szkoda tylko, że dzisiaj ograniczamy się do wspólnego ćpania z przekonaniem, które mówi jakie to życie jest zjebane. / abstractiions.
|
|
  |
` siedząc na parapecie nie ważne z czym. Czy to pobudzająca kawa, rozgrzewające kakao lub porywająca książka. Nie ważne z czym bym tam siedziała i tak nie jest jak kiedyś. Nie jest jak kiedyś bo nie ma miłości w sercu. Nie ma świadomości o Twojej obecności. / abstractiions.
|
|
 |
A w Twoich oczach widziałem wzruszenie, to uczucie..
|
|
 |
Znów spotkalibyśmy się wśród chwil
Co blakną, choć pielęgnuję je z całych sił.
|
|
|
|