 |
CZ[1]Na przeciwko babci, mieszka starszy mężczyzna. Będąc u Niej w odwiedzinach, strasznie się Go bałam. Mieszka sam, w dużym domu z cegieł. Podwórko ma ogromne, dalej stoi stodoła, jakaś szopa, czy coś. Nigdy nie widziałam zamkniętej bramy, a płot od zawsze był rozwalony. Człowiek swoim wyglądem nie przyciągał, wręcz odwrotnie. Stary, zgarbiony, zarośnięty, siwy, zaniedbany mężczyzna w kaszkiecie i gumkach. Odkąd pamiętam, budził we mnie ogromy strach. Nie przypominam sobie, żebym widziała Go w towarzystwie innych ludzi. Może to też wpływało na potworny całokształt. Dzisiaj zrozumiałam coś. Ten starszy Pan, jest strasznie samotny. Nie ma żadnej rodziny, jest zupełnie sam. Kolejna myśl, to to , że kiedyś był cholernie szczęśliwy z jakąś kobietą, która nie zdążyła dać mu dzieci. Ona umarła, a sens Jego życia się skończył. Ale nadal tu jest, pozostał w miejscu gdzie mieszkali, nie znalazł sobie nikogo innego, ona nadal była najważniejsza, nadal w Jego sercu.
|
|
 |
CZ[2]. Od teraz, straszny Pan nie jest już straszny. Sięgając pamięcią wstecz, widzę Go podczas rozmowy z innymi. Zawsze przywita się z dziadziem, a kiedy kobieta mówi mu dzień dobry, zdejmuje kaszkiet i kłania się. Nie pije, nie kradnie nie śpi w krzakach, chodzi do kościoła. Jest zupełnie normalnym człowiekiem. Zaniedbanym, biednym, ale normalnym. Kiedyś zapytam babcię, co tak naprawdę się zdarzyło. Nie będę całe życie snuć domysłów.
|
|
 |
I wciąż tęsknie za Jego dołeczkami w policzkach, skierowaych gdzy tylko mnie zobaczył.
I wciąż tęsknie za Jego oczami.
I wciąż tęsknie, za Nim samym...
|
|
 |
Nieśmiałość- a Tobie ile już zabrała?
|
|
 |
|
uśmiechnij się, bo jeśli teraz się poddasz to już nigdy nie dasz rady.
|
|
 |
i pragnę, aby ktoś mnie przytulił i powiedział, jak bardzo mnie kocha.
|
|
 |
może to miłość, może to blef
|
|
 |
mogę oszukiwać Ciebie, jego, ją. siebie nie oszukam.
|
|
 |
Są takie chwile w życiu, kiedy myślisz,że to już koneic. Że wszytsko minęło. Juz Cię nie boli, juz nie zależy. Nagle przez głupie zrządzenie losu, znów doświadczas tego samego, przez chwilę, ale jednak. Wracaja wspomnienia, wraca tętno. Ale co z tego, przecież koniec już nastał. Nie ma do czego wracać, ale jednak. Tęsknisz i pragniesz. By było jak dawniej.
|
|
 |
|
Żeby był, żeby chciał być, żeby nie zniknął. Proszę Cię Boże.. obiecuje być grzeczna, ale niech on będzie już zawsze - obok. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Czytam nasze dawne rozmowy. I wiesz co? Byłam w Tobie cholernie mocno zakochana. A Ty? Ty we mnie nie. Niby latałeś za mną, niby mówiłeś,że kochasz,a tak naprawdę gówno prawda. Po tych wszytskich wiadomościach widać,że tylko mi zależało.Byłam taka ślepa.
|
|
|
|