 |
Pomimo że traktował ją już tylko jak koleżankę, na przywitanie zawsze ją przytulał. Pewnego dnia spotkał ją na ulicy i powiedział tylko 'cześć'. To inna sytuacja pomyślała, ale pomimo to bała się kolejnego spotkania, w obawie że ich przywitania i pożegnania na zawsze zmienią się w z trudem wyduszone 'cześć', zmieszany wzrok i pomimo wszystko szczery uśmiech...
|
|
 |
Jeśli zapytasz co u mnie, odpowiem, że wszystko w porządku. Nie moja wina, że nie umiesz odczytać ironii z oczu... //nienormalniezakreconaa
|
|
 |
Przeglądając archiwum gg zauważyła, że zawsze odzywali się do siebie na zmianę. Ostatnim razem napisał on, wszystko wskazywało no to że jej kolej. To dlatego od 2 miesięcy milczy- pomyślała... Nadzieja dodała - "pewnie czeka stęskniony aż napiszesz". Otwarła okienko, wystukała to czym zawsze się witali: 'hej', dwukropek i gwiazdke. Rozsądek wciskając klawisz backspace usunął dwukropek i gwiazdkę, pozostawił suche 'hej'. Jednak w to wszystko nagle wtrąciła się duma, zamknęła okienko rozmowy, mówiąc ' gdyby mu tylko zależało nie wyliczałby czyja kolej". Złość usunęła go z listy kontaktów. - ' nie tak łatwo moja droga' - obserwując to wszystko, drwiąco wyszeptała pamięć
|
|
 |
Niby zwykły dzień, parę słów usłyszanych na twój temat, a k____ taki burdel w głowie że zdania ułożyć nie umiem !
|
|
 |
- wstyd mi, ale nie pamiętam za dużo z ostatniej imprezy, o czym my to rozmawialiśmy? - a o wszystkim i o niczym - odpowiedziała, przez gardło nie mogło jej przejść to, że przecież chciał ją pocałować, gdyby chciał to by to pamiętał, pomyślała, i rozmawiali dalej jakby nigdy nic, choć w środku cała drżała mając przed oczami obraz sprzed paru dni....jego twarz zbliżającą się do jej twarzy, i jej rękę odpychającą go w strachu przed nieznanym ...
|
|
 |
I zaczynam dostrzegać różnice między Tobą a prostownicą... Bez niej nie potrafie żyć, choć tak bardzo bym chciała... Bez Ciebie potrafiłabym, ale nie chce ....
|
|
 |
-I zamknę serce na kłódkę, założę najlepszy alarm - ale najpierw wygoń jego z serca - czemu? - przecież nie zamyka się złodzieja w środku, nie ?
|
|
 |
I chyba jest coraz lepiej... nie siedzę do upadłego po nocach na komputerze, tylko dlatego że obok twojego imienia świeci się żółte słoneczko. A może poprostu straciłam nadzieję że kiedykolwiek jeszcze napiszesz ?
|
|
 |
Czytając te teksty nie miałbyś pojęcia że to mogę być ja... przecież masz mnie za realistkę, dziewczynę z mat-fizu z 6 z matmy ... A jednak, widzisz co ze mną zrobiłeś ?
|
|
 |
Układała sobie w głowie co mu odpowie gdy napisze, by choć raz jej nie zaskoczył, ale nie odezwał się. Napisał gdy już zapominała, gdy mijała gorycz, ale nie było już o czym rozmawiać... Od tej pory bała się wyobrażać sobie co by było gdyby....
|
|
 |
- I będę jeszcze lepsza niż byłam - Przez niego, by poczuł co stracił? - Tak, póki co przez niego - Póki co? - No, bo gdy minie żal, powiem że stałam się lepsza dzięki niemu
|
|
 |
Mogłabym teraz siedzieć w pokoju w dresie, z potarganymi włosami, objadać się czekoladą z tęsknoty. Ale postanowiłam być sliniejsza. Dieta, ćwiczenia, nowa fryzura. I to z tego samego powodu dla którego mogłabym siedzieć zapłakana. Chcę byś przy następnym spotkaniu poczuł że coś straciłeś, że zmarnowałeś jakąś szansę, przysięgłam sobie że zrobie wszystko byś tego pożałował!
|
|
|
|