 |
ej ty, przestań karmić złudzeniami !
|
|
 |
- Między nimi jest ciągle tyle nieporozumień, absurdalnych sytuacji, w których mijają się jak w jakimś filmie. Ktoś tam na górze nie chce by byli razem - Co za bzdury, gdyby nie chciał, nie pozwoliłby by kiedykolwiek się spotkali ...
|
|
 |
najgorsza jest ta niejasność sytuacji, ta złudna nadzieja, że oboje chcemy a wszystko układa się przeciwko nam
|
|
 |
wykrzycz mi w twarz, że nie ma na nic szans, proszę, nie dawaj już tej cholernej nadziei !
|
|
 |
Ten wpis jest tak cholernie inny od reszty. Zawsze pisałam o uczuciach, o myślach z nim związanych, starałam się naskrobać coś ciekawego, przelać to co w danej chwili czułam. Muszę przyznać, że pomagało mi to w zmaganiu się z tym uczuciem, tak było poprostu łatwiej. Przychodzi jednak moment, w którym wali się wszystko, ideał staje się najgorszą świnią, bohater dotychczasowych wpisów - raz pisałam o nim dobrze, raz źle, w zależności od nastroju i jego poczynań. Nagle ten sam, który dawał mi nadzieję rozpier*ala i niszczy wszystko. Przywykłam do tego, że raz było dobrze, innym razem gorzej, ale to co zrobił przekreśliło wszystko. To nie jest kolejny przemyślany wpis, ładnie ułożony, z dobranymi słowami, aby było ciekawie i śmiesznie, poprostu piszę co czuję, zdania pokazują ten sam bałagan który mam w głowie .... Wiem muszę się pozbierać, ale tak cholernie trudno będzie to zrobić :(
|
|
 |
- Bo wy dziewczyny jesteście niezdecydowane - Myy? to wy faceci nie wiecie czego tak naprawdę chcecie - Taaak? to czego oczekujesz po naszej znajomości - Tego co Ty - Więc ja traktuję Cię jako koleżankę i co teraz ? - W takim razie jesteś moim kolegą - A co jeśli bym powiedział że liczę na coś więcej ? - Powiedziałabym Ci jak bardzo Cię kocham - I kto tu jest niezdecydowany ? - Uwierz że Ty, sam widzisz, nie potrafisz się określić, a ja ? Ja zawsze zrobię to co ty będziech chciał, jeżeli nie widzisz szans na nic więcej będę przy Tobie jako koleżanka, poprostu będę, starając się wierzyć w to, że nic do Ciebie nie czuję, gdybyś z kolei czuł coś , porzuciłabym wszystko by z Tobą być. Jak widzisz jestem zdecydowana.... na poświęcenie. - Nawet nie wiesz jak bardzo liczyłem na taką szczerą rozmowę - Ja też, wyobrażałam sobie sytuacje jakby to było gdybyśmy mogli szczerze porozmawiać, bez tych gier... - Więc pozwolisz że powiem Ci wprost, że________ ["koniec tego spania wstawaj do szkoły"]
|
|
 |
I wszystko było już ok, minęło tyle czasu, znów była tą samą poukładaną dziewczyną, nawet posprzątała ten burdel, który on zrobił w jej głowie. Jeden dzień, gdy go spotkała, ich uśmiechy, 'cześć' wypowiedziane z takim żalem w głosie, przeszedł. Oboje jednak się odwrócili, ich spojrzenia się spotkały, przeszywali się wzrokiem, jakby chcieli coś wykrzyczeć, usta jednak nie potrafiły, duma nie pozwalała żadnemu z nich zatrzymać się, powiedzieć że ten czas od ostatniego spotkania był pusty bez tej drugiej osoby. I tak każdy poszedł w drugą stronę. Ona znów nie potrafiła opanować trzęsących się rąk, a on ? No właśnie... znów pojawiła się ta niepewność, ile znaczyło to wszystko dla niego.
|
|
 |
Z każdym kolejnym dniem utwierdzam się w przekonaniu, że mogę żyć bez Ciebie, przy każdym spotkaniu, uświadamiam sobie jak bardzo się mylę....
|
|
|
|